Zdaniem Ford, Escape Hybrid to przełom w autonomizacji marki, bo jest wielce prawdopodobne, że w jej ramach będą działać tzw. “auta online”
Choć w ostatnim czasie temat autonomizacji pojazdów osobowych zszedł na nieco dalszy plan, bo głównie zajmujemy się finansami producentów na skutek szerzącej się pandemii koronawirusa, to jednak ten temat nie umarł, ale dalej jest rozwijany. Doskonałym przykładem na to jest Ford, który pracuje nad zupełnie nowym Escape Hybrid. Obecnie auto służy jako platforma do testów systemów jazdy w pełni autonomicznej, chociaż nie prędko zobaczymy ten produkt w sprzedaży. Jednak producent zapewnia, że obecnie stopień zaawansowania systemu jest na tyle duży, że bez problemu można by wprowadzić go do sprzedaży dla konsumentów, jednak nadal pozostanie on w fazie testów, aby być w jeszcze lepszej kondycji, gdy nadejdzie czas premiery rozwiązania.
Ford stale rozwija swój system LiDAR, a ostatnia wersja została wyposażona w kamery o wyższej rozdzielczości i bardziej wydajne czujniki radarowe. Poprawiono również sposób dbania o czystość czujników, bo jak wiemy w czasie jazdy pojawia się sporo zanieczyszczeń i mogłoby się okazać, że miałoby to duży wpływ na działanie systemu, a do takiej sytuacji dojść nie może. Spora ilość czujników i kamer potrzebuje również sporo energii, dlatego Ford zoptymalizował integrację z ogniwami elektrycznymi w hybrydowym Escape. Docelowo planowane jest, aby samochód był w stanie jeździć zupełnie bez kontroli człowieka zarówno w pojedynkę jak i w ramach większej floty pojazdów.
„Systemy, które stosujemy w naszych najnowszych pojazdach testowych, są „gotowe do wprowadzenia na rynek” pod względem komponentów, które naszym zdaniem będą potrzebne do wspierania komercjalizacji. Oznacza to, że dzięki dobrze zdefiniowanej architekturze i platformie w Escape Hybrid nasz zespół może nieustannie testować i ulepszać wydajność w nadchodzących latach, aby lepiej przygotować nas do premiery. Wszystko, czego nauczymy się podczas korzystania z nich, może zostać przekazane bezpośrednio do naszej samodzielnej usługi, gdy tylko zacznie ona obsługiwać klientów.”
głosi Ford w oficjalnym komunikacie
Mówi się, że takie rozwiązanie może być początkiem do tak zwanych “samochodów online”, które będą w stanie przyjechać do właściciela, gdy ten przywoła je odpowiednią komendą. Oczywiście już teraz są auta, które za nas wyjadą z miejsca parkingowego, ale tutaj mówimy o przedsięwzięciu na znacznie większą skalę. W niedalekiej przyszłości Ford chce rozszerzyć obszar testowy dla swoich pojazdów autonomicznych czwartego stopnia o takie miasta Austin, Detroit, Miami, Palo Alto, Pittsburgh i Waszyngton. Pozwoli to na zebranie większej ilości danych oraz wprowadzenie kolejnych poprawek mających na celu niezawodność systemu w każdych warunkach.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.