Patrząc na to w jakim kierunku obecnie rozwija się marka BMW ciężko przewidzieć czy więcej będzie aut w stylu BMW Coupe (z tej grafiki) czy SUV’ów pokroju X7
Dzisiaj BMW ma w ofercie naprawdę dużo samochodów, ale mają one jeden wspólny mianownik – nerki. To właśnie grill w nowych BMW jest tematem numer 1 na wszystkich forach, bo z jednej strony mamy naprawdę ładne sylwetki i idealnie spasowane nerki chociażby w serii 5 czy serii 8, a z drugiej strony mamy kolosalne już płuca z serii 7 czy X7. Ciężko powiedzieć jak to będzie wyglądać w innych modelach, bo seria 3 otrzymała naprawdę ładny przód, a bliźniacza mechanicznie seria 4 zapowiada się jako wielki aparat tlenowy, już nawet nie płuca. Jednak Vitali Enes oraz Vladimir Panchenko przygotowali wizualizację, która przywraca wiarę w BMW, nowe nerki oraz powrót do korzeni marki. Przed wami BMW Coupe, czyli najpiękniejsze BMW od lat.
![](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/03/c2e97392987529.5e5924885ba87.jpg)
Jako, że jest to tylko wizualizacja to ciężko stwierdzić na czym ją oprzeć, ale można założyć, że platforma z serii 1/serii 2 jest w stanie przyjąć takie wyzwanie. Auto ma typową sylwetkę Shooting Brake i łączy w sobie najważniejsze elementy współczesnych modeli BMW, chociaż zachowuje spory umiar w wielkości oraz proporcjach. Przód ma bardzo ostre kształty i wyciąga kwintesencję tego co widzieliśmy w nowej serii 1 oraz serii 3. Światła BMW Laser Light podkreślają zadziorność tego samochodu i płynnie przechodzimy do tyłu. Oczywiście Concept nie ma takich elementów jak klamki, więc sylwetka nie jest naruszona, ale i tak wygląda to genialnie. Tył to połączenie X2 z serią 8 i o dziwo wygląda to całkiem nieźle, chociaż wielu może powiedzieć, że przypomina im to rozjechaną żabę.
Cała sylwetka samochodu jest do złudzenia podobna do Volkswagena Scirocco, ale nie tego dostępnego w salonach do 2017 roku, ale pierwszej czy też drugiej generacji z lat 1974-1992. Kwintesencja tego co najlepsze w motoryzacji, czyli płynne przejścia między kolejnymi elementami, ostre kształty podkreślające sylwetkę i piękno w samym sobie. Trochę przypomina to stare modele Z3, gdzie mieliśmy nieco zbliżoną formę. Z3 nie ma już dawno w produkcji, ale za to Z4 ma się dobrze, więc czemu by nie wprowadzić odświeżonej wersji?
To co mogłoby znaleźć się pod maską to wielka niewiadoma, ale jest sporo jednostek w gamie BMW, które można wykorzystać. Chociażby te umieszczone w nowym Z4, dają spory potencjał i dowolność wyboru. Wersja M takiego samochodu mogłaby równać się chociażby z M2 pod względem lekkości, prowadzenia oraz osiągów, a to spora przewaga BMW nad konkurencją. Obecnie ten segment wydaje się być opustoszały, więc przydałoby się nieco przypomnieć klientom, że takie auta można tworzyć, a konkurencja nie jest w stanie nic im zaoferować. Jak dla mnie bomba!
![](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/03/c3409a92987529.5e5924885c2e4.jpg)
Foto. Vitali Enes oraz Vladimir Panchenko. Wszelkie prawa należą do autorów
![](https://i0.wp.com/wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2023/04/261593316_2423533834448436_1041582224769417041_n.jpg?resize=100%2C100&ssl=1)
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments