Wygląda na to, że dni Lamborghini jako rekordzistów Ringu są już policzone. Z tej okazji Aventador SVJ doczekał się specjalnego malowania.
Mimo nasilających się plotek, jakoby to Mercedesowi udało się ustanowić najszybszy czas Nordschleife, na ten moment rekordzistą wciąż pozostaje Lamborghini. W obliczu detronizacji przez AMG GT Black Series jest jednak jeszcze czas na upamiętnienie dotychczasowego króla Ringu. W ten sposób hongkondzkie studio Ad Personam marki postanowiło przygotować coś specjalnie na tą okazję. Tak też oto powstał Aventador SVJ 63 w malowaniu nawiązującym do kamuflażu z rekordowego przejazdu.
Wspomniany czas wykręcony przez Marco Mapelliego za kierownicą Lamborghini Aventadora SVJ ma już swoje lata. Włosi dzięki wspomnianej wcześniej bestii dzierżą ten rekord nieprzerwanie od 26 sierpnia 2018 roku. Tym samym czasem 6:44.97 przebili o ponad 2 sekundy wynik, jaki we wrześniu 2017 roku wyciągnęło Porsche 911 GT2 RS. Nie ma się czemu dziwić, bo sama maszyna jest niezwykle imponująca. Potężne, wolnossące V12 o pojemności 6,5 litra podkręcono do 770 koni mechanicznych. Moc ta przekazywana na wszystkie koła za pomocą siedmiostopniowej skrzyni automatycznej pozwalała na rozpędzenie tego potwora do setki w jedynie 2,8 sekundy.
Tym jednak, co zapewniło Lamborghini tytuł królów Ringu była aktywna aerodynamika. System ALA (Aerodinamica Lamborghini Attiva) za pomocą kierowania przepływem powietrza precyzyjnie dobierał poziom docisku w zależności od manewrów samochodu. W ten sposób na zakrętach większa wartość kierowana była na wewnętrzną część pojazdu, po której koła traciły odrobinę nacisku przez siłę odśrodkową. System ten przy wytracaniu prędkości spełniał również rolę hamulca aerodynamicznego, znacząco skracając drogę hamowania.
Aventador SVJ poza pobiciem rekordu Północnej Pętli doczekał się również pewnej wyjątkowej wersji. Wersja 63, powstała w nakładzie egzemplarzy takiej samej jak jej nazwa, nawiązywała do daty założenia Automobili Lamborghini. W tym roku bowiem Ferruccio Lamborghini stworzył swój pierwszy samochód drogowy, Lamborghini 350 GTV. Właśnie ta edycja Aventadora SVJ posłużyła działu personalizacji z Hong Kongu jako bazę pod oklejenie specjalnym malowaniem. Jak już wcześniej wspomniałem, wzór ten nawiązuje do kamuflażu, jakim okryty był Aventador SVJ osiągający rekordowy czas na Nurburgringu. Różnica w tej wersji jest jednak taka, że kamuflażem pokryto jedynie lakierowane elementy nadwozia. Akcenty czy gołe włókno węglowe pozostały wyeksponowane.
Bez wątpienia projekt ten jest jednym z najbardziej wyjątkowych Aventadorów, jaki ujrzał światło dzienne. Nie dość że powstał na bazie limitowanej d 63 egzemplarzy edycji upamiętniającej założenie marki, to wzór malowania jest hołdem dla wykręconego przez ten model rekordu Nurburgringu.
Foto. Carscoops
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.