Mansory to jedna z najbardziej kontrowersyjnych firm zajmujących się tuningiem. Ich projekty, choć często krytykowane, zawsze wywołują szum.
W marcu mieliśmy okazję usłyszeć o ich pakiecie do nowego Audi RS6, a teraz zabrali się za SUV-a niemieckiej marki. Oczywiście zmiany dotknęły zarówno silnika, jak i designu. Jak to w stylu Mansory, na aucie zobaczymy ocean karbonu. Został on użyty między innymi w przednim zderzaku, przy obudowie grilla, czy na dyfuzorze z tyłu. Trzeba przyznać, że bez względu na gust robi to piorunujące wrażenie. Zmieniono nawet kształt kratek w przednim grillu, zastępując plastry miodu własnym wzorem. Nad znaczkiem Audi pojawiło się także logo Mansory. Na masce dodano dwa agresywne wloty, a przednie nadkola jeszcze bardziej poszerzono. Tuż za nadkolami dodano wloty powietrza.
Z tyłu pierwszym, co rzuca się w oczy są romboidalne wydechy, a także ogromny spoiler i dyfuzor. Tył Audi przypomina teraz dopakowanego Lamborghini Urusa. Całość ozdabiają ogromne, czarne felgi Mansory. Egzemplarz ze zdjęć dzięki czarnemu lakierowi i czerwonym wstawkom wygląda bardzo agresywnie.
Taka kolorystyka wypełnia również wnętrze. Na kierownicy obszytej alcantarą i udekorowanej carbonem znajdziemy logo tunera, zamiast Audi. Fotele również otrzymały napis Mansory, a także czerwone przeszycia. Więcej zmian w środku nie uświadczymy.
Na tym jednak nie koniec modyfikacji. Te zaszły również pod maską, gdzie zgodnie z nazwą pakietu znajduje się teraz 780 koni. Moment obrotowy wynosi aż 1000 niutonometrów. Pozwala to poprawić czas przyspieszenia do setki aż o pół sekundy. Ogromny SUV rozpędza się do niej w 3.3 sekundy. Wrażenie robi również prędkość maksymalna. RSQ8 po kuracji Mansory rozwinie aż 320km/h. Zmiany dotknęły głównie wydechu oraz sterowników silnika.
Pomimo tego, że na rynku pojawiło się już wiele pomysłów na modyfikacje RSQ8, Mansory udało się wszystkich zaskoczyć. Zdecydowanie jest to najbardziej agresywny i rzucający się w oczy pakiet, a dzięki podniesieniu mocy będzie mógł śmiało konkurować z propozycjami ABT. Jednak z pewnością tanio nie będzie, a na zakup będą mogli sobie pozwolić nieliczni.
Foto. materiały prasowe tunera
Redaktor | Fotograf