To chyba będzie jedna z najlepszych informacji dla fanów Mazdy, jeśli faktycznie za jakiś czas potwierdzi się, że model RX-9 jest w drodze z 6-cylindrowym silnikiem
Raptem minęły dwa dni od momentu, gdy napisaliśmy o renderach Mazdy RX-8, a dotarły do nas informacje na temat modelu RX-9. Oficjalnie mówi się, że to tylko plotka, ale jak podaje serwis Jalopnik, źródło twierdzi, że informacja pochodzi od dobrze sytuowanej osoby z Mazdy, ale ta chcąc zachować anonimowość nie zdradza więcej informacji ani kontekstu pełnej wypowiedzi. Słowa jakie padły z ust źródła brzmią mniej więcej tak: “Mazda pracuje nad samochodem o nazwie RX-9, lecz nie zobaczymy w nim silnika Wankla”. To daje pewien obraz na całą sytuację, a gdy weźmiemy pod uwagę to co aktualnie dzieje się w gamie modelowej producenta to mamy bardzo ładny obraz na całą sprawę.
Jeśli Mazda faktycznie pracuje na RX-9 to oznaczałoby to, że chce stworzyć konkurenta dla Porsche 911. Brzmi to trochę kosmicznie, bo najbardziej sportowym modelem była MX-5, ale takie plotki pojawiły się już kilka lat temu. To samo źródło podaje, że pod maską znajdzie się silnik turbodoładowany o mocy 350 – 450 KM. Mazda jakiś czas temu potwierdziła, że pracuje nad 6-cylindrową wersją silnika Skyactiv. Taka jednostka spokojnie mogłaby wygenerować nawet 450 KM. Obecnie Porsche Carrera ma około 380 KM, a mocniejsza Carrera S już 450 KM. Pod względem mocy można konkurować, a co z resztą?
Tutaj oczywiście nie należy oczekiwać, że Mazda nagle wypuści RX-9 w 36 wariantach by dogonić Porsche i stanowić godnego rywala, walcząc z nim o klientów kolejną wersją torową z homologacją drogową albo wprowadzając szalonego Roadstera na bazie 50-letniej tradycji. Nie, tak nie będzie, bo to nie możliwe, ale Mazda jest na drodze do zbudowania sobie punktu wyjścia do świata sportowych samochodów. Może łatwiej byłoby im zrobić auto konkurujące z 718 Cayman, bo mogliby rozwinąć platformę MX-5, ale tworzą coś całkowicie od nowa o zupełnie nowej ideologii. Czy im się uda nie wiadomo, ale plany brzmią ambitnie.
Nowa ideologia widoczna byłaby w momencie porzucenia silnika Wankla w serii RX, bo te samochody od zawsze miały taką konstrukcję jednostki napędowej. Jednak powiedzmy sobie szczerze, co może być łatwiejsze? Dołożenie dwóch cylindrów do silnika z Mazdy 6, który spełnia normy emisji spalin czy przerobienie starej konstrukcji nowymi sposobami, aby ta dopiero załapała się na górne limity emitowanych spalin. Raczej wydaje się to zbyt czasochłonne i kosztowne, aby taki producent jak Mazda mógł się w to bawić, gdy obecna gama aut osobowych nie błyszczy na rynku i raczkuje w zdobywaniu klientów.
Foto. materiały prasowe Mazda Źródło. Jalopnik
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments