Po 9 latach obecności na rynku, Bugatti Chiron znika z oferty. Rewolucyjny hipersamochód był ostatnim wyposażonym w silnik W16. Jego miejsce zajmie teraz Bugatti Tourbillon. Nowy model otrzymał napęd hybrydowy, na który składa się wolnossąca jednostka V16 oraz 3 silniki elektryczne. Moc maksymalna wynosi aż 1800 koni mechanicznych.
Hipersamochody Bugatti od zawsze były wyznacznikiem zaawansowania technologicznego i luksusu. Veyron i Chiron zapisały się w historii motoryzacji, jednocześnie zapewniając koncernowi Volkswagen prestiż. W związku z następującą elektryfikacją należało jednak nieco zmienić podejście. Na rynek trafia Bugatti Tourbillon, który będzie nowym otwarciem w historii marki. Hipersamochód będzie teraz hybrydą opracowaną we współpracy z firmą Rimac. Pod maskę trafił wolnossący silnik V16 wspierany przez 3 silniki elektryczne. Moc maksymalna wynosi teraz 1800 koni mechanicznych.
Zacznijmy od silników, które napędzą nowy hipersamochód. Bugatti Tourbillon nie skorzysta z jednostki W16 quad-turbo tak jak poprzednicy. Pod maskę trafi wolnossące V16 o pojemności 8,3 litra opracowane we współpracy z firmą Cosworth i kręcące się do 9500 obrotów na minutę. Moc maksymalna tej jednostki to 1000 KM, czyli wartość podobna do Bugatti Veyrona. W przypadku Tourbillona o napędzie stanowią jednak także trzy silniki elektryczne opracowane przez Rimaca. Łączna moc układu to aż 1800 koni mechanicznych. Dzięki napędowi na cztery koła sprint do setki ma zająć równe dwie sekundy. Czas od 100 do 200 km/h to jedynie 3 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 445 km/h.
Układ hybrydowy korzysta z baterii o pojemności 25 kWh. Zasięg na samym prądzie wynosi aż 60 kilometrów. Bugatti Tourbillon jest hybrydą plug-in, dzięki czemu można go ładować z gniazdka. Architektura 800 V z pewnością zapewni dobre czasy ładowania, jednak Bugatti na razie nie zdradza szczegółów.
Z zewnątrz nie da się pomylić Tourbillona z żadną inną marką. Charakterystyczne elementy zostały zachowane, jednak widać, że to zupełnie nowy model. Boczna część nadwozia wciąż posiada charakterystyczną literę “C”, a z tyłu znajdziemy dwie końcówki wydechu oraz ogromny dyfuzor. Co ciekawe, drzwi podnoszą się do góry, co jest sporą zmianą w stosunku do Veyrona i Chirona.
Wnętrze Bugatti Tourbillon jest eleganckie i sportowe. Zegary są inspirowane mechanicznymi zegarkami, a hipersamochód ma być właśnie podkreśleniem zamiłowania do mechanicznej perfekcji. Jedyny ekran jaki znajdziemy w środku, jest chowany w konsoli centralnej. Chodzi o to, aby Tourbillon był ponadczasowy i nigdy się nie zestarzał.
Bugatti Tourbillon trafi na rynek dopiero w 2026 roku. Część podzespołów auta wciąż jest na etapie testów. Produkcja będzie ograniczona do 250 sztuk, jednak z pewnością doczekamy się również kilku odmian specjalnych. Cena? Trzeba przygotować minimum 3,6 miliona Euro, a możliwości konfiguracji z pewnością będą duże.
Fot. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf