Myślisz “hipersamochód” – widzisz Bugatti. Myślisz “Bugatti” – widzisz model z ogromnym silnikiem spalinowym pod maską. Na szczęście, to ostatnie nie zmieni się jeszcze przynajmniej przez 10 lat. Choć naciski na stworzenie hipersamochodu tej marki z napędem elektrycznym są coraz większe, ratunek przyszedł z najmniej spodziewanej strony.
Bugatti, choć ma już ugruntowaną pozycję w segmencie hipersamochodów, nie przestaje nas rozpieszczać. W ostatnim czasie na rynku pojawił się między innymi Mistral Roadster czy Bolide. Warto jednak pamiętać, że nadeszły czasy, w których niemal każdy przestawia się na produkcję aut elektrycznych i SUVów. Na szczęście, nie będzie to dotyczyło Bugatti jeszcze przez najbliższe 10 lat. Oznacza to, że nadal będziemy raczeni spalinowymi emocjami od tego producenta. Co ciekawe, taka zapowiedź nadeszła z najmniej spodziewanej strony.
Ogłosił to Mate Rimac, założyciel wytwórni elektrycznych hipersamochodów, który jest obecnie osobą odpowiedzialną także za markę Bugatti. Potwierdził on w wywiadzie dla Autobmobilwoche, że póki co Bugatti nie planuje wprowadzić na rynek SUVa, ani elektrycznego modelu. Oczywiście, nie oznacza to, że producent nie wprowadzi do swoich aut pewnej dozy elektryfikacji. Możemy się spodziewać modeli hybrydowych, a także odejścia od silnika W16, który jest ikoną tej marki. Jest to nieuniknione, jeśli Bugatti chce spełnić restrykcyjne normy emisji spalin, które w przyszłości będą jeszcze trudniejsze do spełnienia.
Do debiutu następcy Chirona zostało jednak jeszcze trochę czasu. Prawdopodobnie, nie nadejdzie on przed 2024. Ciężko jednak określić, co znajdzie się pod maską. Możliwe, że aby pozostać przy ekskluzywnym charakterze marki, będzie to V12, możliwe, że współdzielone z nowym następcą Aventadora. Nie byłoby to takie złe rozwiązanie, jednak ciężko powiedzieć, jakie kroki podejmie Bugatti. Jednym z celów, jakie są stawiane przed nowym modelem jest to, aby mógł pokonać około 50 kilometrów w trybie elektrycznym. Z pewnością nie byłoby to takie złe rozwiązanie, jednak wiele osób z pewnością wolałoby słyszeć dźwięk silnika W16.
Fot. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments