Kiedy elektryczna rewolucja wydaje się być nieuniknioną, Japończycy pokazują, że można inaczej Toyota Corolla może otrzymać wersję na wodór.
Choć od dawna słyszy się głosy, że “prawdziwa motoryzacja się kończy”, wciąż istnieje nadzieja, że to, co pokochaliśmy do tej pory, nie zniknie na zawsze. Tak to się bowiem kończy, kiedy prezesem jednego z największych koncernów w branży jest pasjonat. Mowa oczywiście o Akio Toyodzie, który dał się poznać przede wszystkim jako ogromny fan motoryzacji. To on stał za stworzeniem zespołu wyścigowego Gazoo Racing, wskrzeszeniem Supry czy produkcją GR Yarisa. Teraz ta sama osoba postanowiła dać zielone światło rozwojowi napędu wodorowego. Nie mówimy tutaj jednak o ogniwach, a normalnym silniku spalinowym, napędzanym właśnie tym pierwiastkiem, zamiast benzyny. Ostatnie plotki sugerują z kolei, że Toyota Corolla otrzymać ma nie tylko wersję GR jak wspomniany wcześniej Yaris, ale również napęd wodorowy.
Toyota GR Corolla zadebiutować ma już pod koniec przyszłego roku. Z dotychczasowych informacji dowiedzieliśmy się, że pod maskę trafi R3 1.6 turbo z GR Yarisa podkręcone do około 300 koni mechanicznych. Do tego doszedłby oczywiście napęd na obie osie z manualną skrzynią. Wszystko to w nadwoziu z czterema drzwiami dla podróżujących.
O wersji GR wiedzieliśmy już jednak dawno. Dużo świeższa jest informacja o silniku wodorowym. Tak jak wspomniałem wcześniej, trafić ma ona pod maskę Corolli, ale nie tylko. Mówi się jeszcze o zastosowaniu w hybrydowym Priusie. Zdaniem Toyoty emisyjność CO2 tych silników jest niemal zerowa, a z wydechu pojawiają się jedynie śladowe ilości tlenków azotu. Spalinowa jednostka wodorowa miałaby trafić do produkcyjnego Priusa już w grudniu 2022, natomiast w Corolli w 2023.
Warto wspomnieć, że Toyota testowała już technologię spalinowego silnika wodorowego, właśnie pod maską Corolli. Wówczas była to zmodyfikowana jednostka z 1,6 R3 Turbo z GR Yarisa, dostosowana do zasilania wodorem. Najgłośniejszym medialnie testem był udział w 24-godzinnym wyścigu na torze Fuji, podczas którego prototyp prowadził między innymi sam Akio Toyoda. Przy okazji tego wydarzenia liczne osoby związane z projektem miały okazję wypowiedzieć się na jego temat. Niemal każda z nich udowadniała, że projekt silników spalinowych napędzanych wodorem jest tworzony z czystej pasji do motoryzacji.
W miarę zbliżania się do ery węglowej neutralności zastanawialiśmy się, czy samochodu sportowe naprawdę będą w stanie przetrwać za dekadę czy dwie. Rozważyliśmy więc samochody sportowe nieemitujące CO2, czy to elektryczne z bateriami, czy takie używające silnika spalinowego. Zaczęliśmy eksplorować potencjał jednostek napędzanych wodorem, ponieważ chcieliśmy zachować dreszcz i ekscytację samochodów sportowych. Upraszczając, myślę że po prostu kochamy silniki. Może nie ma w tym za wiele logiki, ale to jest jak serce samochodu – prawdziwe, żyjące serce.
Naoki Ito, dział operacyjny projektu GR
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments