Choć Mercedes sam nie przygotował wersji Speedster modelu GT R, zrobił to za niego niemiecki designer Roland Bussink. Produkcja będzie ograniczona do 5 sztuk.
W ostatnich latach możemy zauważyć powrót mody na tworzenie speedsterów w limitowanych ilościach. Robią to głównie producenci, którzy mają już doświadczenie w tworzeniu takich modeli. McLaren ze swoją Elvą, Ferrari Monza SP1 oraz SP2, czy Aston Martin V12 Speedster to tylko niektóre przykłady. Teraz dołączy do nich Mercedes, z tym że nie będzie to niestety auto fabryczne. Zostało zaprojektowane przez Rolanda Bussinka i zostanie wykonane przez firmę HWA AG. Powstanie jedynie 5 sztuk, więc produkcja jest bardzo ograniczona.
Nie ma się co dziwić, bowiem stworzenie takiego samochodu to nie lada sztuka. Zmian w nadwoziu jest wiele, jednak główną różnicą jest właśnie brak dachu. Nad głową kierowcy i pasażera przechodzi tylko pałąk podobny do tych z samochodów Formuły 1. Ma on za zadanie chronić ich w przypadku wypadku i dachowania. Przed wiatrem osłania jedynie malutka owiewka z przodu. Inaczej wygląda także tylna część pojazdu, którą przeprojektowano, aby pasowała do nowej stylistyki.
Zmiany nie kończą się jednak na wyglądzie. Skupiono się także na kwestiach technicznych. Pod maską wciąż pracuje 4-litrowe V8, jednak moc wzrosła aż o 265 koni mechanicznych. Bussink GT R SpeedLegend ma ich więc pod maską aż 850. To, wraz z faktem, że samochód udało się odchudzić o niemal 100 kilogramów względem wersji Roadster, może oznaczać, że będzie to prawdziwa bestia. Wiele elementów wykonano z włókna węglowego co także mocno wpłynęło na wagę.
Niestety, auto ciężko będzie wypatrzeć na ulicach. Biorąc pod uwagę fakt, że powstanie tylko 5 sztuk, a wszystkie zostały już sprzedane, możemy oczekiwać, że SpeedLegend będzie głównie samochodem kolekcjonerskim, rzadko opuszczającym garaże. Niewykluczone jednak, że trafi się osoba, która będzie go używała częściej i auto pojawi się na różnych zlotach lub eventach.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf