Aleksander Pietrow, ojciec byłego kierowcy F1 Witalija Pietrowa, został znaleziony martwy dzisiaj około godziny osiemnastej w swojej posiadłości pod Wyborgiem. Jego syn Witalij jest obecnie jednym z sędziów podczas GP Portugalii, jednak wiadomo już, że w trybie natychmiastowym wraca on do ojczyzny.
Zabójstwo jest na ten moment sprawą bardzo tajemniczą. Na ten moment nie uchwycono sprawców. Dopiero kilkadziesiąt minut temu rosyjskie media potwierdziły, że znaleziono martwego Pietrowa na terenie jego posesji. Ciało odnalazł jeden ze strażników willi Rosjanina. Bardzo prawdopodobne jest, że zabójstwa dokonał snajper, który zastrzelił niczego nieświadomego Pietrowa. Co ważne w tej sprawie, ojciec Witalija był bardzo wpływową osobą w Wyborgu. Przez miejscowych był nawet nazywany jego ,,władcą”. Możliwe więc, że morderstwo ma charakter zemsty lub miało ono na celu wyrównanie jakichś porachunków. Na razie nie podano więcej informacji, śledczy są w drodze na miejsce zbrodni.
Osoby Witalija Pietrowa nie trzeba nikomu przybliżać. Jest on pierwszym Rosjaninem w historii, który wystartował w wyścigu Formuły 1. Miało to miejsce w 2010 roku, u boku Roberta Kubicy w Renault. Przez kilka sezonów występował w Królowej Motorsportu, jednak stracił swoje miejsce wraz z końcem roku 2012. Później zaliczył również epizod w serii DTM, ostatecznie na dłużej miejsce zagrzał w wyścigach długodystansowych. Na jego karierę ogromny wpływ miał ojciec, Aleksander. Był on rosyjskim biznesmenem, który mocno wspierał rozwój syna. To dzięki pieniądzom z Rosji Witalij mógł znaleźć się w stawce Formuły 1 i odnosić pomniejsze sukcesy, na których tle wybija się podium z GP Australii w 2011 roku. Walnie przyczynił się również do zdobycia dziesiątego miejsca w klasyfikacji konstruktorów dla zespołu Caterham w sezonie 2012.
Śmierć rosyjskiego biznesmena powoduje niemałe zamieszanie podczas Grand Prix Portugalii. Witalij Pietrow pełnił tam rolę jednego z sędziów, co niedawno skrytykował Lewis Hamilton. Co oczywiste, Rosjanin opuścił Portimao i ma zamiar wrócić do ojczyzny, co zostawiło FIA bez jednego z sędziów. Już wiemy jednak, że Pietrowa zastąpi Bruno Correia. Czasu na dopełnienie wszystkich formalności zostało niewiele, gdyż wyścig o GP Portugalii rusza już jutro o godzinie czternastej.
Foto. Wikimedia Commons