Kiedyś było nie do pomyślenia, że hybryda może być autem sportowym, a teraz okazuje się, że gama Audi RS zostanie całkowicie zelektryfikowana
Trendy w motoryzacji często okazują się ciężkie do zaakceptowania dla jej miłośników. Jednak ostatnio wydaje się, że zmiany dzieją się za szybko. Biorąc pod uwagę, jakich rewolucji doświadczamy, ciężko nie zrozumieć wielu głosów sprzeciwu. Póki co nie musieliśmy się obawiać o samochody sportowe, w których nadal liczą się moc i osiągi. Właśnie na tych polach dochodzi w nich tylko do rozwoju. Oczywiście, w dobie downsizingu nie możemy już liczyć na ogromne silniki, jednak nadal są one dość spore i mocne, a napęd i zawieszenie w wielu nowych modelach zagina prawa fizyki. Udowodniły to nie raz modele z rodziny Audi RS
Ale no właśnie, silniki. Jesteśmy przyzwyczajeni do tych spalinowych, przynajmniej w samochodach czysto sportowych. To przyzwyczajenie chce zmienić Audi. Według słów Rolfa Michla, szefa działu sprzedaży i marketingu, w niedalekiej przyszłości gama RS będzie składać się z aut elektrycznych i hybrydowych. Choć już teraz modele RS6, RS7 i RSQ8 są wspierane układem mild hybrid, to elektryfikacja ma postępować dalej. Nowe modele mają wykorzystywać tzw. miękkie hybrydy, pełne hybrydy typu plug-in oraz całkowicie zelektryfikowane pojazdy.
Już w 2023 planowane jest wprowadzenie pierwszego modelu czysto elektrycznego. Będzie to e-tron GT RS. Jednocześnie ma postępować dodawanie samochodów z układem hybrydowym do gamy modelowej. Jednak Michl zapewnia, że nie mamy się czego obawiać. Nadal priorytetem mają być osiągi i emocje z jazdy. Jednak czy to stwierdzenie zadowoli purystów i entuzjastów motoryzacji? Na to każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie sam, a pomoże w tym przekonanie się o nowej generacji samochodów RS na własnej skórze.
Źródło. Autocar Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf