Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Wielka polityka, pieniądze i wpływy idą ze sobą w parze, a jeśli państwo chce zachować stabilność dla obywateli to musi iść na ustępstwa i właśnie to robi Francja wobec Renault

Renault jest jednym z nielicznych koncernów motoryzacyjnych, gdzie państwo odgrywa dosyć ważna rolę. Udziały rządu Francuskiego w Renault wynoszą aż 15%, a firma jest czymś w rodzaju wspólnego dobra narodowego Francji. Oczywiście, że Francuzi mają powód do dumy, bo przecież ich koncern jest jednym z największych na świecie, od kilku lat startuje i dostarcza silniki w Formule 1 oraz jest w stanie walczyć na rynku z największymi konkurentami dając tym samym tysiące miejsce pracy. W porównaniu z motoryzacją w Polsce to prawdziwa przepaść…

Jednak teraz wpływ rządu może nieco się zmniejszyć, aby zapewnić stabilność koncernu i podjąć działania mające na celu zabezpieczenie miejsc pracy. Skąd taka decyzja? Mianowicie Renault jest w “sojuszu” z Nissanem i razem współpracują od kilku lat, lecz Japończycy w ostatnim czasie naciskali, aby rząd wycofał całkowicie swoje aktywa (15% procent). Aby sojusz przetrwał, a ludzie mieli pracę Francja jest w stanie to zrobić, co oficjalnie ogłosiła, lecz nie stanie się to od zaraz, a tylko w sytuacji, gdy będzie pewne bezpieczeństwo koncernu. Jest w tym trochę zagrywek politycznych między Francją a Japonią, więc cała sprawa jest dosyć skomplikowana. Krótko mówiąc Francja chce konsolidacji, ale pod warunkiem, że Nissan się nie wycofa.

Ostatnio mówiło się, że Renault połączy się z FCA o stworzy jeszcze silniejszy koncern motoryzacyjny, ale kluczową rolę odegrał Francuski rząd. W momencie, gdy poprosił o większą ilość czasu, aby przeanalizować umowę i ją zatwierdzić, FCA wycofała natychmiast swoją propozycję i cały plan upadł. Zresztą ostatnio mówiło się też o przejęciu przez PSA koncernu Jaguara i Land Rovera, ale niestety też nic z tego nie wyszło.

Jeśli Renault to duma narodowa Francji to oddanie aktywów może być strzałem w kolano mimo, że uratuje miejsca pracy. Pytanie czy Francja wszystko przemyślała i czy ma plan B (albo i C), gdyby Nissan się wycofał, aby tylko osłabić Renault?

Foto. Materiały prasowe Renault

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *