SUV’y to aktualnie najbardziej popularny typ nadwozia na całym świecie. Doskonale wie o tym Volvo, więc Szwedzi porzucą część sedanów i kombi.
Nowoczesna motoryzacja opiera się na SUV’ach, to właśnie one napędzają sprzedaż, a ich oferta jest bogata jak nigdy. Doskonale pokazują to liczby, gdyż niedawno SUV’y przełamały hegemonię hatchbacków i zostały liderem sprzedaży na całym świecie. Podobnie prezentuje się sytuacja w Volvo. Aż 75% klientów szwedzkiej marki wybiera pojazdy z serii XC. Z tego powodu oferta zmieni się i liczba sedanów oraz kombi znacznie się zmniejszy. Powody w wywiadzie dla magazynu Autocar wyjaśnił prezes Volvo, Håkan Samuelsson. Według 70-letniego Szweda w portfolio marki jest dużo niepotrzebnych modeli, a szczególnie takich o długiej linii dachu. Mowa tu m.in. o V60 oraz V90, w których występuje Cross Country. Sprzedaż ich nie umywa się do SUVów, więc część sedanów i kombi bezpowrotnie zniknie z oferty Volvo. Nie ma się jednak czego bać, Samuelsson obiecał, że oba rodzaje nadwozia nie znikną całkowicie.
Nie są to jedyne zmiany, jakie czekają klientów marki. Od 2030 roku nie będzie możliwości zakupu auta spalinowego, a cała sprzedaż ma przejść do Internetu. W ten sposób chętni będą mogli skonfigurować wszystko z domu, a dealer dostarczy nam nowiutkie Volvo pod same drzwi. Jest to niezwykle interesujący krok, który może być przyszłością motoryzacji. Planowane powiększenie oferty SUV’ów ma dotyczyć zapowiedzianego już powstania modelu XC20, czyli małego crossovera, a mówi się także o wielkim XC100, który mógłby stać się rywalem dla aut pokroju BMW X7.
Jak widać dominacja SUV’ów postępuje i musimy pogodzić się z tym, że ich liczba na rynku będzie rosła. Można powiedzieć, że Volvo wyznacza trendy, jako że szwedzka marka stawia także mocno na napędy elektryczne, które już w 2025 roku mają stanowić połowę sprzedawanych aut. Ponadto nie zobaczymy w nich prawdziwej skóry zwierzęcej.
Foto. materiały prasowe producenta