Współprace na rynku motoryzacyjnym nie są nowością, ale Volvo i Mercedes mają jeden cel – obniżyć koszty produkcji samochodów i silników spalinowych
Między koncernami produkującymi samochody jest wiele połączeń i powiązań, o których przeciętny klient nawet nie ma pojęcia, bo ta wiedza do szczęścia nie jest mu potrzebna. Jednak jeśli już patrzeć na wspomniane powiązania to firma Geely będąca udziałowcem Volvo ma również udziały (10%) w Mercedesie. Ten fakt ułatwia pewne ruchy odbywające się pomiędzy tymi dwom markami i jak donosi Autonews Europe, istnieje duża szansa, że ci dwaj producenci podejmą współpracę w zakresie projektowania i produkowania jednostek napędowych. Chodzi przede wszystkim o obniżenie kosztów produkcji silników spalinowych, bo obecne normy Unii Europejskiej w zakresie emisji spalin są coraz bardziej restrykcyjne i trzeba dostosować silniki w najkrótszym czasie.
Sytuacja obu producentów jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdy weźmiemy pod uwagę wojnę handlową między Chinami i USA, bo Geely będące chińską spółką jest jednym z poszkodowanych, a Chiny stanowią największy rynek sprzedaży dla producentów. Tam też Mercedes zamierza kierować swoje produkty w postaci samochodów autonomicznych i elektrycznych w najbliższych latach. Dlatego też zarówno Volvo jak i Mercedes szukają oszczędności, aby nie podnosić zbytnio cen, a jak wszyscy wiemy, przeprojektowanie całej gamy silników spalinowych niesie za sobą ogromne koszty, które gdzieś trzeba będzie upchać, bo nikt do tego biznesu dokładać nie będzie. Oczywiście odbije się to na klientach, którzy będą musieli wszystkie koszty pokryć w cenie, jaką zapłacą za samochód. Dlatego współpraca pomiędzy markami może dać obopólne korzyści.
Oczywiście teraz będziemy obserwować przepychanki słowne rzeczników prasowych i prezesów obu marek, którzy będą negować taką współpracę po to, aby za pół roku czy rok zobaczyć oficjalny komunikat, że obie firmy szczęśliwie i zgodnie współpracują. Już teraz mogliśmy usłyszeć słowa rzecznika prasowego Mercedesa, który stwierdził, że jest za wcześnie, aby mówić o takich działaniach, ale współpraca między firmami ma się dobrze. Zatem pozostaje nam tylko czekać aż sytuacja rozwinie się nieco bardziej i za 2-3 lata z fabryki wyjadą pierwsze samochody Volvo z silnikiem Mercedesa oraz pierwsze Mercedesy z silnikiem Volvo.
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments