Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

ID.R to bez wątpienia samochód wyjątkowy, który może pochwalić się rekordowym czasem w wyścigu Pikes Peak Hill Climb – ma to powiązanie z “Peak Edition”?

Elektryki to teraz najprężniej rozwijany dział Volkswagena i stanowisko firmy nie powinno nikogo dziwić, w końcu wymogi UE są jakie są. Jednak w ostatnim czasie do Urzędu Patentowego Stanów Zjednoczonych wpłynął wniosek o rejestrację znaku towarowego “Peak Edition”. Co to może znaczyć? Na ten trop wpadł serwis VW Vortex, a dokładne zgłoszenie możemy przeczytać na oficjalnej stronie wyżej wspomnianego urzędu. Jednak nawet po zapoznaniu się z pełną dokumentacją zgłoszenia, nie pojawia się żadna oficjalna informacja w jakim celu zgłoszono zastrzeżenie tej nazwy. Owszem, ID.R to obecnie najszybszy samochód na tasie Pikes Peak Hill Climb z rezultatem 7:57.148, ale co to ma do rzeczy?

Peak Edition

Nowej wersji Volkswagena ID.R raczej nie ma się co spodziewać, bo nie miałoby to większego sensu po prostu. Nowy samochód z serii ID? Nawet jeśli tak to co robi człon “Edition” i do czego miałby się odnosić? Możliwe jest, że tak naprawdę zgłoszenie dotyczy grupy Volkswagena i logotyp może zostać przekazany chociażby marce Audi. Na przykład mógłby się odnieść do nowego RS6 i nawiązywać do kultowego Audi Quattro, które przecież odnosiło sukcesy na Pikes Peak. Jest to jakiś pomysł, szczególnie, że widzieliśmy już fanowskie rendery limitowanej edycji RS6 w odniesieniu do kultowego modelu Quattro. Jednak dlaczego Audi nie mogłoby samemu zastrzec znak towarowy tak jak zrobiło ostatnio z nazwą “R8 Green Hell“?

Peak Edition

Jest wiele niewiadomych w tej kwestii i tak naprawdę ciężko wysunąć jakąkolwiek pewną hipotezę. Cała sprawa dotyczy zarejestrowania znaku towarowego w USA, więc nie wiadomo co z Europą. W przypadku Audi mieliśmy sytuację odwrotną i to w Europie zarejestrowano nazwę “R8 Green Hell”. Musimy jeszcze trochę poczekać na więcej szczegółów “tajnej” operacji Volkswagena, ale jedno jest pewne – szykuje się coś ciekawego. Z jakim efektem się to skończy nie wiadomo, chociaż znając Volkswagena to nas zaskoczą. Oby jak najszybciej się to wyjaśniło.

Foto. materiały prasowe producenta oraz USPTO

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *