Minie jeszcze sporo czasu, zanim producenci samochodów uporają się z kryzysem w branży. Jego ofiarą padł teraz Volkswagen.

Kryzys związany z półprzewodnikami jest aktualnie jednym z najgorętszych tematów w całej branży motoryzacyjnej. Wpływ na braki w tych elementach w głównej mierze miała pandemia koronawirusa – najpierw lockdowny, które skutkowały tymczasowym wstrzymaniem wydobycia najistotniejszych surowców, a następnie przerwy w łańcuchach dostaw, co sprawiło, iż podzespoły trafiały do fabryk ze sporym opóźnieniem. Z wieloma problemami do teraz sobie nie poradzono i marki nadal borykają się z problemami. Teraz dochodzi również do tego rosyjska inwazja na Ukrainę. Być może nie wpływa to bezpośrednio na półprzewodniki, lecz Ukraina jest dla przykładu jednym z głównych producentów neonów, a także ważnym eksporterem wiązek elektrycznych – to między innymi dlatego na kilka tygodni wstrzymano produkcję Skody Enyaq iV. O samych sankcjach na Rosję, które blokują wymianę handlową, nie trzeba już chyba wspominać. Tak czy owak, przerwy w dostawach półprzewodników bardzo mocno zabolały koncern Volkswagen.

Wczoraj o zmianach poinformowało nas Audi, które wprowadziło specjalny pakiet w związku z brakami w półprzewodnikach. W jego wyniku część swojego wyposażenia stracą modele Q3, Q4 oraz Q5, a w kolejce do zmian mogą czekać nawet Q7 oraz SQ7. Marka Volkswagen musiała niestety podjąć podobne kroki i w wyniku braku dostatecznej liczby chipów zmuszona jest do zmian w swojej ofercie wyposażenia w niektórych pojazdach.

Volkswagen

Europejczyk nie powinien jednak przesadnie się zmartwić, gdy spojrzy na rozpiskę modeli, w których opcjonalne funkcje zostaną ograniczone. Volkswagen Atlas dostępny jest w Ameryce oraz Rosji, Jetta i Taos zaś – wyłącznie w USA. na liście samochodów, które stracą na wyposażeniu, a dostępne są w Polsce, widnieje wyłącznie Tiguan. Reszta modeli na ten moment pozostaje nietknięta, lecz zobaczymy, jak będzie kształtować się sytuacja.

Co jednak zostanie usunięte z powyższych aut? Na ten moment będzie to monitorowanie martwego pola oraz system ostrzegający o ruchu poprzecznym z tyłu. Klienci, którzy zdążyli zamówić już swój samochód właśnie z takimi funkcjami, otrzymają od Volkswagena zwrot o wartości 450 dolarów bądź 500 dolarów, jeżeli chodzi o Volkswagena Atlasa lub Atlasa Cross Sport.

Jeżeli jednak polowaliście na Golfa GTI bądź Golfa R, może was zmartwić inna sprawa – w wyniku problemów z półprzewodnikami w tych samochodach nie uświadczymy 9-głośnikowego zestawu audio od Harman Kardon. Zamiast niego montowany będzie system z siedmioma głośnikami. Każdy klient, który zamówił auto z wycofanym systemem, otrzyma 375 dolarów zadośćuczynienia.

Volkswagen

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *