Sytaucja jest bardzo napięta i może sie wydawać, że Volkswagen patrzy na to spokojnie, lecz mówimy o 1,4 miliarda dolarów, a to nie mała kwota
Polityka, pieniądze i biznes – trzy hasła, które są nierozłączne i zawsze niosą za sobą potężne skutki. Teraz Volkswagen przekonał się, że działania polityczne Turcji mogą skutecznie zniweczyć plan budowy fabryki za 1,4 miliarda dolarów w celu zwiększenia globalnej produkcji. Jednak jak zapewnia szef globalnej rady zakładowej VW “nie ma presji czasu, więc na razie nie szukamy alternatywy”. Zatem jak rozwinie się sytuacja?
Cała sprawa jest o tyle skomplikowana, że działania Turcji w Syrii nie wydają się mieć końca, a decyzja o wybudowaniu fabryki w tym kraju może mieć dla Volkswagena długofalowe skutki ze względu na niestabilną sytuację polityczną. Jak na razie związki zawodowe VW zablokowały decyzję o rozpoczęciu budowy. Cały zarząd Volkswagena monitoruje sytuację w Turcji i będą odpowiadać na bieżąco wraz z kolejnymi zmianami. Jednak na całym tym zamieszaniu mogą zyskać kraje takie jak Grecja, Bułgaria, Rumunia czy Serbia. Dlaczego?
Ostatnio wszystkie te kraje wyraziły chęć wystąpienia w roli gospodarza przy budowie fabryki wartej 1,4 miliarda dolarów i mogą chętnie udostępnić swoje tereny pod budowę. Możliwe, że zacznie się mały “wyścig” kto przejmie pałeczkę po Turcji, jeśli ta nie mieni swoich działań polityczno-wojennych. VW dał jasno do zrozumienia, że nie postawił swojej fabryki na niepewnym gruncie. Dla kraju, który ostatecznie zostanie wybrany taka inwestycja oznacza wielkie korzyści i tysiące miejsc pracy, bo produkcja w tej fabryce ma wynieść 300 000 samochodów rocznie. Produkowane tam mają być głównie nowe Passaty i Skody Superb od 2022 roku.
15 listopada ma odbyć się spotkanie ustalające kapitał przeznaczony dla konkretnych fabryk na najbliższe 5 lat. To wtedy też powinniśmy poznać jakieś decyzje w sprawie fabryki w Turcji. Zarząd VW wspomniał jednak, że presji czasu nie ma, bo jest możliwość zwiększenia produkcji w obecnych fabrykach, w tym w fabryce na Słowacji
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.