Jeśli martwiliście się, że nowy Golf R 2021 będzie miał przypadkiem układ hybrydowy to uspokajamy, pod maską tylko czysty silnik 2.0 R4 dla prawdziwych purystów motoryzacji
Po premierze nowych wariantów Golfa w postaci GTI, GTD oraz GTE, wszyscy czekamy na zwieńczenie sportowych emocji w postaci modelu Golf R 2021. Jego premiera ma się obyć latem tego roku, więc czasu pozostało niewiele i sporo się mówi, że pojawi się wariant R oraz R+, zdolny konkurować chociażby z AMG A45s. Potencjał na pewno jest, ale trzeba użyć do tego odpowiednich środków. Niedawno magazyn Motor Trend odbył rozmowę z Jost Capito, szefem działu R marki Volkswagen. To czego udało się dowiedzieć z tej krótkiej rozmowy z jednej strony uspokaja, a z drugiej poważnie niepokoi, bo może oznaczać przestój rozwojowy dla Golfa R. Jednak zacznijmy od wszystkiego po kolei.
Jak wyjaśnia Jost Capito, w nowym Golfie R nie zobaczymy układu hybrydowego. Powód jest bardzo prosty, nie opłaca się tworzyć układu hybrydowego tylko dla Golfa R, bo nakład produkcyjny jest nieco za mały. Ktoś może zapytać jak to możliwe, skoro nowy Touareg R ma silnik 3.0 V6 w układzie hybrydowym, a ilościowo zapewne sprzeda się nieco słabiej. Owszem, Touareg R to hybryda, ale cały układ jest przeszczepiony z Bentley Bentayga Hybrid, więc koszty takiego zabiegu są znacznie niższe niż produkcja nowej hybrydy. Stworzenie hybrydy dla Golfa R w połączeniu z silnikiem 2.0 R4 wymagałoby od producenta zaoferowanie tej jednostki w innym aucie grupy. Pojawia się pytanie gdzie można tego użyć. Nowe Audi S3? Nie bardzo, bo tam zagości 2.0 R4 w czystej wersji, a wyżej jest RS3, więc te elementy się wykluczają.
Z jednej strony możemy się cieszyć, że w nowym Golfie R nie będzie hybrydy i na przykład połączenia 1.4 R4 z elektrykiem. Z drugiej strony pojawia się zagrożenie, że R+ nigdy nie powstanie, bo miał tam być układ hybrydowy. Na zwiększenie mocy 2.0 R4 do 400 KM się nie zanosi, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Standardowo R ma mieć 333 KM, co i tak jest dobrym wynikiem i sporym przyrostem względem poprzednika. Największy plus to chyba jednak potwierdzenie, że będzie R Wariant, czyli popularne kombi, bo to sprawia, że R staje się bardzo uniwersalną propozycją zarówno cenowo jak i użytkowo.
Foto. materiały prasowe producenta oraz Motor1
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.