O marce SsangYong było ostatnimi czasy dość cicho w mediach. Producent jednak nie próżnował i właśnie wraca na języki z przytupem. Zobaczcie jak bardzo zmienił się flagowy model marki!

SsangYong, pomimo pewnych problemów finansowych, różnych rozpraw sądowych, oraz w pewnym momencie właściwie balansowania na skraju bankructwa, był w stanie przeprowadzić bardzo zaawansowany facelifting swojego reprezentatywnego modelu – Rextona.

Nowy członek grillowej rodziny

Koreańczycy, jak zresztą można było się spodziewać, postanowili wpasować się w coraz popularniejszy trend ponadnormatywnego zwiększania rozmiarów atrap chłodnicy w autach, który zresztą wywodzi się właśnie z dalekiego wschodu. Po takich gigantach jak BMW, Hyundai, czy Audi przyszła pora również na SsangYonga. W nowym Rextonie znajdziemy zatem przeogromny grill, który z pewnością podzieli opinie. wielu mówi, że poprzedni (ten nieco większy, po mini-faceliftingu sprzed ponad roku) wyglądał o niebo lepiej i dawał temu wielkiemu SUVowi na klasycznej terenowej ramie wyrazisty styl i sprawiał, że wyglądał na znacznie droższe auto. Natomiast nowy grill z pewnością przywiedzie niektórym na myśl auta marki DS Automobiles. Od grilla niedalego do reflektorów, które również są nowe. Tym razem full LED, w przeciwieństwie do poprzednich ksenonowych.

SsangYong

SsangYong nadrobił zaległości z każdej strony

Linia boczna, poza nowymi wzorami felg co prawda nie uległa zmianie, jednak sporo zmian znajdziemy z tyłu. Te już nie powinny zbytnio dzielić opinii, gdyż wszystkie składają się na znaczne odmłodzenie wyglądu auta z tyłu. Koniec z przestarzałymi, diodowymi lampami, światłami przeciwmgielnymi wyglądające na rok 2000. W ich miejsce wstąpiła współczesna era technologii LED. Nowoczesne oświetlenie nadaje temu autu kompletnie inny charakter. Jednak zmiany zaszły również pod skórą.

Stary silnik, nowa skrzynia, więcej mocy

Mimo że pod maską nadal jedynym wyborem pozostaje wysokoprężny silnik o pojemności 2.2 litra, jego moc podniesiono z 181 KM do 202 KM, i co istotniejsze, maksymalny moment obrotowy wzrósł z 420 do 441 Nm. A co najistotniejsze – powolną przekładnię 7G-Tronic od Mercedesa, pamiętającą SsangYongi z lat 90-tych, zastąpiono nowoczesnym, 8-stopniowym automatem Hyundai Transys, którego znajdziemy w modelach marek takich jak Hyundai, Kia, a poza granicami naszego kraju również Genesis, wyposażonych w silniki diesla. Nowa skrzynia ma ograniczyć niechciane hałasy, wibracje i inne wszelkie nieprzyjemne odczucia, które był drobnym problemem w tym modelu przed kuracją odmładzającą. Producent twierdzi, że poliftowy Rexton będzie jednym z najcichszych ogółem aut w swojej klasie, co byłoby bardzo imponujące jak na mimo wszystko dość oldschoolowe konstrukcyjnie auto terenowe na ramie. Jeśli już o odczuciach mowa, te z pewnością urozmaici całkowicie nowa kierownica, a za nią – w pełni cyfrowy, najpewniej konfigurowalny, wyświetlacz w miejscu analogowych zegarów.

SsangYong

Nie znane są nam ceny Rextona w Polsce, gdyż obecnie w naszym kraju najpewniej nie ma oficjalnego importera, lub jest nowy, który dopiero przygotowuje swoją działalność (m. in. oficjalna polska strona SsangYonga posiada jedynie komunikat o trwających przygotowaniach). Natomiast jeśli spojrzymy na rynek brytyjski, zauważymy znaczny wzrost ceny względem modelu przed kuracją. Nowy Rexton startuje tam bowiem od 37 995 funtów. (około 204 tysiące złotych) To aż o 8 tysięcy funtów (42 tysiące zł) więcej niż przed faceliftingiem. Można się więc spodziewać skoku cen również u nas.
Nie możemy się doczekać pierwszego osobistego kontaktu z odmłodzonym gigantem. Natomiast nasze odczucia związane z dotychczasowym flagowcem koreańskiej marki znajdziesz tutaj.

Źródło: Materiały prasowe brytyjskiego oddziału producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *