Model Enyaq iV wyznacza nowy trend w Skodzie i na rynku, ale przede wszystkim na renderach wygląda świetnie oraz obiecująco jak na SUV’a
Niedługo po wprowadzeniu na rynek swojego pierwszego samochodu elektrycznego, czyli modelu e-Citigo, Skoda pokazuje koncept kolejnego auta z takim napędem. Marka z Mlada Boleslav planuje wprowadzić już w przyszłym roku większy model, który będzie dostępny jedynie w wersji elektrycznej. Zgodnie z obecną polityką Skody będzie się on nazywał Enyaq iV, czyli podobnie jak pozostałe SUV’y marki. Będzie to pierwszy samochód Skody, który od samego początku otrzyma napęd elektryczny i w zasadzie tylko z takim napędem będzie dostępny.
Oczywiście na renderach widzimy jedynie przybliżony design nowego modelu. Model produkcyjny zapewne będzie nieco mniej spektakularny. Nie można jednak odmówić Skodzie nowoczesności, auto wygląda futurystycznie zachowując przy tym elementy designu typowe dla marki. Na zdjęciach możemy zauważyć tabliczki ze znakiem Founder’s Edition. Będzie to limitowana edycja, której powstanie 1895 sztuk, co nawiązuje do roku powstania marki. Ma się ona wyróżniać stylistycznie i mieć kilka elementów, których nie znajdziemy w pozostałych wersjach Enyaqa iV.
Równie dobrze jak design zapowiadają się wersje silnikowe. W gamie znajdzie się 5 wariantów różniących się mocą i 3 różniących się pojemnością baterii. Odmiana 82 kWh ma oferować aż 500 kilometrów zasięgu i mieć napęd na tył. Na szczycie oferty znajdzie się odmiana RS. Ma ona zostać najmocniejszą Skodą w historii oferując ponad 300 koni i 4×4. Pozwoli to na osiągnięcie setki w około 6 sekund, co jest przyzwoitą wartością jak na auto elektryczne. RS utrzyma przy tym wysoki zasięg, osiągając 460 kilometrów.
Jak widać Skoda rozwija się bardzo szybko. Już pod koniec roku z fabryki mają wyjechać pierwsze Enyaqi iV. W sprzedaży auta możemy spodziewać się na początku przyszłego roku i bliżej tej daty poznamy również dokładne ceny. Rendery zapowiadają ten samochód bardzo obiecująco, jednak z oceną musimy wstrzymać się do momentu premiery i testu, bo dopiero wtedy będzie można zweryfikować możliwości auta w praktyce. Trzymamy jednak kciuki za Skodę, bo widać, że ma spory potencjał rozwojowy.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf