Póki co trafi na rynek indyjski, jednak niedługo Renault Kiger będzie dostępne również w pozostałych regionach świata.
Renault jest jednym z producentów, który jest obecny w segmencie SUV’ów od całkiem długiego czasu. Wciąż jednak w ich ofercie brakowało modelu, który byłby przedstawicielem segmentu małych Crossoverów. Po prezentacji nowego Renault Kiger wypełniono te lukę. Jednak czy francuski Crossover okaże się hitem? Raczej nie, będzie to typowy przedstawiciel tej klasy i nie zapowiada się, aby wyróżniał spośród jego konkurentów.
Z zewnątrz możemy zauważyć typowe nowoczesne wzornictwo marki. Przód posiada charakterystyczny grill, duże logo producenta, a także dużo chromowanych elementów. Brakuje jedynie świateł w kształcie litery C, które możemy znaleźć w wielu nowych modelach Renault. Z tyłu auto nieco przypomina Captura, głównie ze względu na kształt tylnych lamp. Ponadto znajdziemy tam spoiler, a także duży chromowany zderzak. W ofercie znajdziemy kilka wzorów felg, od zwykłych stalowych, po naprawdę ładne alufelgi. Wnętrze modelu nieco wyróżnia się od innych modeli producenta, ponieważ ma nieco inne zegary i wyświetlacz centralny. Wiele elementów przypomina te stosowane raczej w modelach Dacii niż Renault.
Nieco bardziej typowo będzie pod maską. Podstawową jednostką zostanie 3-cylindrowe 1.0 o mocy 72 koni, zestawione z 5-biegową skrzynią lub zautomatyzowanym jej odpowiednikiem. Mocniejszy silnik będzie miał taką samą pojemność, jednak dzięki turbodoładowaniu rozwinie 100 koni. Poza manualem, będzie oferowany z bezstopniową przekładnią CVT. Napęd niezależnie od wersji będzie jednak przekazywany jedynie na przednie koła. Renault Kiger będzie ważyć jedynie 1012 kilogramów, co jest bardzo przyzwoitym wynikiem jak na przedstawiciela segmentu Crossoverów. Jego długość to niespełna 4 metry.
Póki co model będzie oferowany jedynie na rynku indyjskim. Jednak w niedalekiej przyszłości ekspansja Kigera ma zaprowadzić go także na pozostałe rynki. Powinien mieć ona całkiem dobrą cenę, dzięki czemu powinno się znaleźć na niego wielu klientów. Możliwe, że na pozostałych rynkach ujrzymy także nieco mocniejsze wersje silnikowe. O sportowej odmianie jednak raczej nie ma co marzyć.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf