Porsche widoczne na nagraniu może wygląda na zwykłe ale takie nie jest, bo to prawdziwy sleeper
Wszyscy dobrze wiemy, że Turbo S w odpowiednich rękach może generować niedorzecznie wielkie moce. Gdy dodamy do tego ponad 60% masy auta na tylnej osi, wykonanie wheelie przez takie auto nie jest niczym niespodziewanym. Jednak w tym przypadku wysokość na jaką uniosły się przednie koła zapewne przekroczyła wszelkie oczekiwania.
Oczywiście seryjne 911 nie byłoby w stanie dorównać w ten sposób amerykańskim dragsterom. Przyczynił się do tego szereg modyfikacji. 6-cylindrowy bokser przeszedł zabieg powiększania pojemności, z seryjnych 3,8 do 4 litrów. Do tego otrzymał dwie nowe turbosprężarki, spersonalizowany układ wydechowy, wydajniejszy układ chłodzenia oraz nowe sprzęgło od Dodson Motorsport. A to tylko czubek góry lodowej, jeśli chodzi o listę modyfikacji.
Magazyn Motor Trend miał okazję porozmawiać z Markiem Blackwellem, właścicielem auta. Opisał on swoją 911-tkę jako “maniakalną”. Powiedział również, że doprowadzenie swojego auta do takiego stanu zawdzięcza współpracy z Samem Ahdootem z grupy ByDesign Automotive oraz Craigiem Paisleyem z World Motorsports. Już po tym można wnioskować o długości listy modyfikacji niepozornego Turbo S.
Jeśli zastanawiacie się czy Porsche ucierpiało w jakikolwiek sposób od tak dużego wheelie, Mark Blackwell odpowiada w rozmowie z MT – uszkodzony został tylko dyfuzor z tyłu. Został on “lekko obtarty”, także nic poważnego. Warto wspomnieć, iż tego dnia Blackwellowi udało sie pokonać ćwierć mili w czasie 8,7 s. Natomiast najszybszy sprint do setki tego zwariowanego Porsche wynosi (uwaga) 1,7 sekundy. Wszystko to dzięki mocy na poziomie około 1250 KM.
Jak zapewne wiecie, nowa generacja 911 Turbo S (992) jest tuż za rogiem. Nemiecki producent pokaże światu następcę niepozornego auta w przyszłym tygodniu, na targach motoryzacyjnych w Genewie. Spodziewa się, że będzie ono osiągał około 620 koni mechanicznych mocy, lub więcej, dzięki planowanym modyfikacjom turbosprężarek 3,8-litrowego boksera.
Więcej o nowym 911 Turbo S (992) przeczytasz klikając tutaj.
Okładka: Omega Motorsport Events
Zdjęcia: materiały prasowe Porsche