Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Współpraca BMW z Pirelli trwa od kilku lat i opony tego producenta mogliśmy zobaczyć w wielu sportowych modelach, teraz czas na specjalne rozwiązanie do M8

Wyjątkowe samochody wymagają wyjątkowych rozwiązań technologicznych i tutaj otwiera się furtka na współpracę BMW z Pirelli. Jak wszyscy wiemy, opona jest jedynym elementem łączącym samochód z nawierzchnią, dlatego jest to jeden z najważniejszych czynników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. W tym zakresie najbardziej efektywne będą rozwiązania dopasowane pod konkretne potrzeby danego samochodu i właśnie z tego powodu Pirelli stworzyło opony dedykowane do flagowego modelu BMW, czyli M8, które ostatnio doczekało się wersji GranCoupe.

Bazą do opon specjalnych dla M8 był model P Zero, który został poddany konkretnym modyfikacją. Standardowe rozmiary opon to 275/35 ZR20 z przodu i 285/35 ZR20 z tyłu. Inżynierowie Pirelli zmodyfikowali wzór bieżnika opony, między innymi w celu zoptymalizowania poziomu hałasu podczas toczenia. Zapewnia to również jeszcze lepszą przyczepność zarówno na mokrej jak i suchej nawierzchni. Aby osiągnąć najlepszą równowagę między przednią i tylną osią pojazdu, inżynierowie zastosowali różne konstrukcje warstw w przednich i tylnych oponach. Przednie opony mają symetryczną konstrukcję osnowy, natomiast tylne opony mają asymetryczną strukturę. Celem Pirelli było dostosowanie ogumienia do charakterystyki pojazdu i podwozia, aby uzyskać najlepsze osiągi.

Gdy pod maską pracuje silnik 4.4 V8 o mocy 625 KM potrzeba odpowiedniej trakcji, aby nie tylko przyspieszać w czasie poniżej 4 sekund, ale również móc pędzić autostradą z zawrotnymi prędkościami. Taka współpraca między firmami daje nam pewność, że produkty dedykowane do danego modelu są odpowiednio przetestowane i gwarantują idealny balans między osiągami, a bezpieczeństwem. Nie zapominajmy, że na ogumieniu nigdy nie należy oszczędzać, a tym bardziej, gdy pod maska mamy ponad 600 KM. Lepiej zapobiegać wypadkom i eliminować potencjalne zagrożenie.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *