Nissan Ariya jest określany jako emocjonujący początek nowej drogi, a przedprodukcyjny egzemplarz zakończył właśnie swoją drogę do Europy
Bez wątpienia model Ariya jest czymś nowym w gamie Nissana, bo to pierwszy elektryczny Crossover oparty na platformie CMF-EV. Jednak to nie jedyna “wyjątkowość” tego modelu, bowiem wspólnie z Z Proto pokazuje nowe logo Nissana, a to przeszło ostatnio spore zmiany. Taka sytuacja nie dziwi, bo 2020 rok nie jest przychylnie nastawiony do japońskiego producenta samochodów i pewna zmiana wizerunkowa może poprawić jego sytuację. Oprócz tego Nissan Ariya ma być autem dopracowanym, a doświadczenie wyniesione z modeli Leaf na pewno w tym pomoże. Choć premiera, przynajmniej ta pierwsza i oficjalna, miała miejsce już w lipcu tego roku, tak dopiero teraz pojawił się pierwszy egzemplarz przedprodukcyjny w Europie.
„Z wielką przyjemnością widzimy pierwsze sztuki Nissana Ariya przybywające do Europy. Egzemplarze te będą wykorzystywane jako samochody pokazowe, a niektóre z nich będą również przeznaczone do wewnętrznych celów testowych.”
powiedziała Helen Perry, dyrektor marketingu osobowych samochodów elektrycznych w Nissan Europe
Obecność tego samochodu, a w zasadzie tych samochodów, bo jest to kilka sztuk, nie jest przypadkowa. Auta będą pojawiać się na zamkniętych premierach, uczestniczyć w pokazach, a finalnie brać udział w zamkniętych testach. Nissan Ariya to SUV “nowego pokolenia”, a na jego pokładzie znajdziemy szereg nowoczesnych technologii, które mają ułatwić pracę kierowcy i poprawić jego bezpieczeństwo. Zgodnie z zapowiedziami do sprzedaży auto ma trafić pod koniec przyszłego roku, a podana cena orientacyjna wynosi 5 milionów jenów, co w bezpośrednim przeliczeniu daje około 190 tysięcy złotych, ale bezpieczniej będzie przygotować nie na kwoty z zakresu 220-250 tysięcy złotych, lecz to na razie tylko spekulacje.
„Piękny jest ten samochód. Naprawdę nie możemy się doczekać, kiedy w najbliższych miesiącach podzielimy się bliższymi szczegółami.”
dodała Perry
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.