Dzisiaj nowy Opel Mokka przychodzi na rynek jako pierwszy pojazd producenta, który jest w pełni elektryczny od samego początku. Czy to recepta na sukces?
Mówi się, że rynek SUV’ów i Crossover’ów wciąż jest nienasycony, a potrzeby klientów nie zostały jeszcze w pełni zrealizowane. Nic dziwnego, pokazują to liczby sprzedażowe, gdzie królują samochody miejskie oraz właśnie SUV’y i Crossover’y. Jakby tego było mało to względnie często pojawiają się nowe lub zaktualizowane warianty tego typu samochodów u praktycznie każdego producenta. Są nawet marki, takie jak Aston Martin czy Lamborghini, gdzie SUV’y służą do łatania dziury budżetowej, po to, aby móc spokojnie produkować inne auta sportowe. Ma to jakiś sens i jeśli działa to nie może być głupie. Dzisiaj został ujawniony nowy Opel Mokka, który wchodzi na rynek jako samochód w pełni elektryczny i ma za zadanie wnieść spory powiew świeżości do gamy producenta.
Opel Mokka ma ważną pozycję w hierarchii, co pokazują dane sprzedażowe za ubiegłe lata, gdy w przedziale 2015-2017 sprzedawano ponad 160 tysięcy aut rocznie. To spore liczby i w momencie, gdy w 2019 roku wartość ta spadła o połowę, było wiadome, że trzeba zacząć działać. Nowy Opel Mokka jest krótszy od swojego poprzednika o 12,5 cm, ale ma dłuższy rozstaw osi o 2 mm. Skrócono również zwisy samochodu (minus 61 mm z przodu, minus 66 mm z tyłu), a na szerokość Mokka urosła o 10 mm. Finalnie samochód ma mieć 4,15 metra długości, a to, według deklaracji producenta, ułatwi przemieszczanie się po mieście oraz parkowanie. Aby upchać swoje bagaże mamy 350 litrów pojemności bagażnika, a cały samochód stracił aż 120 kg względem poprzedniej generacji.
Wnętrze to spory przeskok w Oplu, gdyż nadeszła era cyfryzacji i widać, że zmiany idą wielkimi krokami. Umieszczono dwa ekrany, z których ten przed oczami kierowcy ma 12 cali, a ten pośrodku deski rozdzielczej 10 cali i jest skierowany lekko w stronę kierowcy. Pure Panel, bo tak nazywa się nowy system multimedialny, ma dostarczać kierowcy wszystkie najważniejsze informacje i ma być intuicyjny. Nie zabrakło Apple CarPlay i Android Auto, więc już mamy pierwszy pozytyw tego systemu, a faktyczne działanie ocenimy w rzeczywistości.
„Nowa Mokka rzuca się w oczy i zmieni postrzeganie naszej marki! Wraz z Mokką odkrywamy na nowo Opla i przedstawiamy naszą stylistykę na następną dekadę. Pokazuje ona wszystko, co marka oznacza dziś i w przyszłości: Mokka jest atrakcyjna, wydajna i innowacyjna pod każdym względem. Ponadto doskonale uosabia wartości marki Opel – jest ekscytująca, przystępna, niemiecka – w najbardziej postępowy sposób. To pierwszy Opel, który od samego początku istnienia na rynku ma napęd elektryczny; to prawdziwy dowód na to, że Opel staje się elektryczny”
– powiedział z entuzjazmem o nowym modelu szef Opla, Michael Lohscheller.
Pod maską, chociaż trzeba to uznać za przenośnię, znajduje się silnik elektryczny o mocy 136 KM 260 Nm. Nie podano jeszcze konkretnych czasów przyspieszenia, ale wiemy, że prędkość maksymalna jest ograniczona na 150 km/h. Baterie mają pojemność 50 kWh, co ma pozwolić na zasięg do 322 km (w trybie Normal). Przy ładowaniu prądem stałym 100 kW DC możemy napełnić baterie od 0 do 80 % w około 30 minut. W sprzedaży samochód będzie od późnego lata 2020 roku, natomiast w salonach ma się pojawić na początku 2021 roku.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments