Aby zwiększyć atrakcyjność proponowanego przez Mitsubishi hybrydowego Outlander, marka postanawia wprowadzić poprawki nie tylko wizualne auta, ale również ulepszyć jego układ napędowy. Wszystkiego będziemy pewni już niebawem. Prawdopodobna data pierwszych egzemplarzy przewidziana jest jeszcze na ten rok.
Już w 2018 roku japoński producent zapowiedział zmiany, które zajdą w hybrydowym SUV’ie. Otrzyma on większy silnik oraz akumulator litowo-jonowy. Ten zestaw nie dotarł jeszcze do prezentowanych obecnie egzemplarzy. Ma to nastąpić nie wcześniej niż w 2021 roku. Zgodnie z publikacją w Outlanderze PHEV 2021 wykorzystany zostanie czterocylindrowy silnik spalinowy o pojemności 2,4 litra. Wytwarza on 126 koni mechanicznych. Nie jest to powalająca wartość, patrząc na to z jakim autem mamy do czynienia. Jednak gdy dodamy do tego dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 96 koni mechanicznych, zaczyna robić się ciekawie. Pojemność akumulatora, w porównaniu do poprzedniej generacji, rośnie z 12 kilowatogodzin do 13,8. Wywnioskować możemy z tego, że zasięg auta bez zużycia paliwa wzrośnie z obecnych 35 kilometrów, a to zwiększy jego atrakcyjność.
Plotki sugerują, że nowy Outlander będzie zapożyczał platformę od Nissana Rouga (amerykański brat X-Trail’a). Oznacza to, że Outlander będzie się powiększał, przypominając wyglądem Mitsubishi Engelberg Tourer. Producent twierdzi, że dwusilnikowa odmiana SUV’a na pełnej baterii będzie w stanie przejechać 69 kilometrów. Nie mamy pewności co do daty debiutu, wiemy tylko, że będzie to w tym roku. Możliwe jest, że będą to targi w Nowym Jorku, bo Mitsubishi potwierdziło swoją obecność na nich. Europejska premiera odbędzie się pewnie na salonie genewskim, a auto trafi do sprzedaży jesienią. Biorąc pod uwagę sukces poprzedniej generacji, możemy spodziewać się auta godnego zainteresowania, jeżeli szukamy pojemnego, zarazem oszczędnego pojazdu w rozsądnej cenie.
Z drugiej strony to oznacza, że Mitsubishi chętnie rozwija swoje samochody i przykłada dużą wagę do ekologicznych rozwiązań. W przypadku Outlandera najważniejsze będzie zmniejszenie spalania, bo nie jest to auto lekkie, więc swoje też musi spalać. Miejmy nadzieję, że Mitsubishi na tyle rozwinie swoją technologię, że będzie skore zaimplementować ją chociażby do Eclipse Cross czy ASX. Byłoby to nie tylko dobre rozwiązanie z marketingowego punktu widzenia, ale również z perspektywy oferowania mocnego auta z niskim spalaniem i napędem na cztery koła. Ciekawe tylko jak z tymi silnikami elektrycznymi zimą?
Foto. materiały prasowe Mitsubishi
Comments