Szukając roadstera nie możemy pominąć Mercedesa SL, który to uchodzi za synonim luksusu i sportu w formie bez dachu, ale z dużymi silnikami
Jeśli mielibyśmy wymienić z głowy modele, które nadały marce Mercedes charakteru i są z nią kojarzone, na pewno jednym z pierwszych wyborów byłby SL. Jego produkcja trwa już od przeszło 60 lat i łączy w sobie elegancję oraz sport. Jednak ostatnia generacja R231 jest na rynku od 8 lat i z pewnością przydałoby się wprowadzić nową generację. W ostatnim czasie Mercedes wprowadził swój odświeżony design do prawie wszystkich modeli, ale właśnie SL został jednym z tych modeli, który przed odświeżeniem się uchronił. Czy zatem możemy spodziewać się w najbliższym czasie nowej generacji Mercedesa SL?
Firma ze Stuttgartu planuje właśnie taki ruch. Na drogach zostały już wypatrzone wstępne prototypy Mercedesa SL, co wskazuje, że prace nad następcą są zaawansowane. Choć nadal opatrzony bardzo mocnym kamuflażem, można stwierdzić, że będzie kontynuował obecną politykę stylistyczną producenta. Jeśli chodzi o segment, na pewno nadal będzie on roadsterem. Niewykluczone jednak, że otrzyma 2 miejsca z tyłu, zastępując S-klasę w wersji kabriolet. Umożliwi mu to również konkurowanie w nowych dla siebie obszarach.
Zgodnie z tradycją, SL otrzyma również kilka wersji AMG, wyposażonych w silniki V8. Możliwe, że na samym szczycie wersji zagości oznaczenie 73. To również będzie niejako nawiązanie do starszego modelu R129. Niestety w przypadku nowego SL możemy zapomnieć o V12 o pojemności 7.3 litra. Najpewniej będzie to hybryda 4 litrowego V8 z silnikiem elektrycznym o mocy bliskiej 800 koni.
Więcej szczegółów poznamy bliżej premiery nowego roadstera. Możemy się jej spodziewać w 2022 roku, choć w obecnej sytuacji na świecie ciężko przewidzieć kiedy to faktycznie nastąpi i czy nie będzie przesuniętych terminów. Pozostaje nam mieć nadzieję, że nowa generacja SL będzie równa dobra jak pozostałe i zachowa swoją klasę.
Foto. Future Cars Now, Forma car News oraz materiały prasowe
Redaktor | Fotograf