Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Obecnie w gamie Mitsubishi brakuje odwagi, bo Outlander jest dobrą bazą do zbudowania rasowej terenówki, ale nikt nie wstawi silnika o mocy 300 KM. Może dlatego Mitsubishi przegrywa walkę o klientów?

Jeśli spojrzymy na marki wchodzące w skład sojuszu Nissan-Renault-Mitsubishi to zdecydowanie ostatni japoński producent odstaje od swoich kolegów. Gama pojazdów nie jest tak rozbudowana ani uniwersalna jak chociażby w przypadku Nissana, niektóre modele powinny przejść spory facelifting, aby znowu stać się konkurencyjnym na rynku, a żadnej konkretnej hybrydy czy też elektryka po prostu nie ma. No dobra, żeby nie było aż tak źle to Mitsubishi jest w trakcie testowania najnowszej generacji modelu Outlander, czyli flagowej terenówki marki, a produkt finalny ma być oparty na modelu Engelberg Concept, który został zaprezentowany w Genewie w 2019 roku jako wizja marki na przyszłość.

Wizualnie jest bardzo prawdopodobne, że model pójdzie w stronę konceptu i będzie nieco bardziej masywny niż jego poprzednik. Auto ma stać się jeszcze bardziej terenowe zachowując przy tym, a raczej stając się autem “premium”. Koncept miał bardzo bogato wykończone wnętrze z dużym ekranem na wzór tego z nowych Mercedesów oraz wszechobecna była wysokiej jakości skóra. Pytanie czy tak samo będzie w modelu produkcyjnym czy też była to jednorazowa akcja na potrzeby targów motoryzacyjnych. Nie ulega wątpliwości, że przyda się spory lifting wnętrza nowych Mitsubishi, bo to w Outlanderze nie wypada najlepiej na tle nowoczesnej konkurencji. Renault ma obecnie jeden z najlepszych systemów multimedialnych, więc mogliby pomóc swoim kolegom. W końcu grają do jednej bramki, a przynajmniej tak mówią.

Tak jak w przypadku obecnej generacji, dostępna ma być hybryda PHEV, która dostanie silnik o pojemności 2.4 litra generujący 126 KM. Do tego dołączy silnik elektryczny o mocy około 95 KM, więc łączna moc układu napędowego wyniesie około 200 KM. Energia elektryczna będzie zbierana w bateriach o pojemności 13,4 kWh, co pozwoli na przejechanie dystansu 70-80 kilometrów. Wynik może nie jest powalający, ale jeśli nasz codzienny dystans jaki pokonujemy w drodze do i z pracy mieści się w tej liczbie to możemy cieszyć się ze sporej oszczędności. Bardzo możliwe, że na niektóre rynki (w tym najpewniej do nas) trafi silnik z modelu Eclipse Cross o pojemności 1.5 litra i mocy 150 KM. To dobrze znana jednostka w gamie, którą również testowaliśmy. Do wyboru powinny być jeszcze inne silniki, które obecnie znajdują się chociażby w Nissanie X-Trail, ale na ten temat nie ma szczegółowych informacji.

Premiera samochodu została potwierdzona na drugą połowę tego roku i najprawdopodobniej odbędzie się podczas New York Auto Salon, gdzie poza Outlanderem może zadebiutować odświeżony model Eclispe Cross. Jeśli japońska marka chce zacząć budować pozycję na rynku to powinna przygotować Outlandera na bardzo wysokim poziomie z elastyczną gamą jednostek (i nie mówimy tutaj o fabryczny LPG). Obecnie Renault ma wiele dobrych, oszczędnych silników, które umieszczone w Mitsubishi mogą dać pewną przewagę marce na starcie. Nie należy zapominać, że nie jest już dostępny model Pajero, ale były informacje, że może powstać na bazie modelu Patrol. Jeśli Mitsubishi podniesie auto do klasy premium pod względem wykonania to może to być ciekawa propozycja.

Foto. materiały prasowe Grafika. Carscoops

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *