Chociaż dotychczas Mercedes nie oferował zbyt często manualnej przekładni, to jednak czasem była tak możliwość, teraz czas na zmiany
Choć nie są one najpopularniejszymi wyborami w segmencie aut premium, wciąż można je znaleźć w ofercie wielu producentów. Mowa oczywiście o manualnych skrzyniach biegów, które raczej nie kojarzą się z samochodami luksusowymi. Choć oczywiście znajdziemy ich amatorów, raczej niewielu z nich sięga po nie w najsłabszych A-klasach czy Audi A3, aby faktycznie czuć większą przyjemność z jazdy. Widać to po wynikach sprzedaży takich wersji, ponieważ raczej niewielu klientów decyduje się porzucić niewątpliwie większy komfort użytkowania automatu. Właśnie dlatego Mercedes coraz silniej rozważa rezygnację z montowania takich przekładni.
Taką decyzję podjęto w Stanach Zjednoczonych już kilka lat temu, więc naturalnym krokiem byłoby kontynuowanie tego trendu na innych rynkach. Całą sytuację komentuje także Markus Schaefer szef działu rozwoju marki. Mówi, że Mercedes całkowicie wyeliminuje skrzynie manualne z rynku, a także zredukuje liczbę platform. Spowoduje to, że coraz więcej modeli będzie oparte na tej samej, zunifikowanej platformie. Planowany jest również coraz mniejszy rozwój jednostek spalinowych. Widać, że Mercedes raczej planuje rozwijanie oferty pojazdów elektrycznych.
Po skrzyniach manualnych w Mercedesach raczej mało kto będzie płakał. Patrząc na to jak mała była ich popularność, oraz to, że były oferowane jedynie w najsłabszych wersjach silnikowych, raczej nie opłacało się ich produkować. Gorzej sytuacja wygląda z silnikami spalinowymi. Jeśli faktycznie ograniczy się ich rozwój, będzie to oznaczało, że Mercedes w niedalekiej przyszłości zastąpi je jednostkami elektrycznymi. Wszystkie te operacje oznaczają również, że Mercedes drastycznie chce ograniczyć koszty. Choć już teraz marka mocno je tnie, np. opracowując silniki wspólnie z Renault. Z tego, co widać, to jednak nie wystarcza.
Oczywiście planowane zmiany nie nadejdą gwałtownie i natychmiastowo. Wycofania skrzyń manualnych możemy spodziewać się dopiero za jakiś czas, prawdopodobnie przy liftingach najmniejszych modeli. Podobnie będzie z platformami, ich unifikacja również prawdopodobnie nastąpi przy prezentacjach nowych aut. Nieco inaczej będzie z jednostkami spalinowymi, gdzie po prostu raczej nie będziemy mogli się spodziewać zbyt wielu nowości.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf