Hyundai wszedł z drzwiami do świata rajdów i wraz z modelem i20 Coupe WRC na dobre się tam urządził. A co powiecie na skok o segment wyżej?
W ciągu zaledwie kilku lat Hyundai stał się marką naprawdę mocno angażującą się w motorsport. Co dla nich najważniejsze – z sukcesami. Najgłośniejsze triumfy odnoszą na ten moment w WRC. W 2019 oraz 2020 roku zdołali oni zdobyć rajdowe mistrzostwo świata konstruktorów wraz ze swoim i20 Coupe WRC. Co prawda w klasyfikacji generalnej kierowców wygrywali zawodnicy Toyoty (Estończyk Ott Tanak w 2019 i Sebastien Ogier w 2020), lecz obrona “konstruktorki” to wyczyn godny podziwu. No dobra, ale co jeżeli Hyundai postanowiłby wskoczyć o segment wyżej i zaciągnąć do WRC model i30? Oczywiście z racji na regulacje oraz zwyczajną konkurencyjność taka zmiana konkretnie w tych mistrzostwach nie miałaby większego sensu, ale i30 N w wydaniu od Prior Design aż prosi się o test na szutrze!
Pakiet stylistyczny z kraju po zachodniej strony Odry skupia się przede wszystkim na poszerzeniach z włókna szklanego i Duraflexu. Najbardziej rzucające się w oczy zmiany to dodatkowe panele, poszerzenia nad błotnikami, nowe przedłużenia na tylnym zderzaku, a także zmiana tylnego skrzydła na o wiele bardziej agresywne.
Dodatkowo postarano się o parę szczegółów, by samochód prezentował się jak najbardziej sportowo, jak na przykład matowe wstawki.
Co ważne, modyfikacje są przystosowane typowo pod wersję przedliftową i30 N, lecz na razie nie powinno być to większym problemem. Debiut lifta w Europie planowany jest bowiem na początek tego roku, więc zanim odświeżony i30 N rozgości się na drogach Starego Kontynentu upłynie jeszcze trochę wody w Wiśle. I Łabie. I Dunaju. Przedlift nadal jednak prezentuje się niezwykle świeżo, jest naprawdę mocny, a co najważniejsze jest jednym z najlepszych i najciekawszych hot-hatchy na rynku. Moja motorsportowa dusza nie może jednak przejść obojętnie obok takiego projektu, jak ten od Prior Design. Proszę, niech ktoś na serio przerobi i30 N na rajdówkę!
Foto. Prior Design
Comments