Czy pieniądze będą w stanie zastąpić dłuższy czas oczekiwania na nowego elektrycznego Mustanga Mach-E z powodu opóźnień w dostawie?
Bez wątpienia marki samochodowe lubią teraz nadużywać nazw swoich kultowych aut w modelach, które nie do końca mają ich charakter. Tak postąpiło ostatnio Mitsubishi, prezentując Eclipse Crossa, SUVa nazwą nawiązującego w końcu do mało praktycznego samochodu sportowego. Podobnie postąpił Ford, pokazując Mustanga Mach-E, który niestety średnio upodabnia się do Mustangów jakie znamy. Nie jest to w końcu auto sportowe, ani nie ma kultowego V8 pod maską. Ba, nie ma nawet silnika spalinowego, a dodatkowo jest SUVem. Jednak klienci i tak skusili się na takie rozwiązanie. W końcu design samochodu czerpie sporo inspiracji właśnie z muskularnego modelu Forda.
![Mustanga Mach-E](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/03/FORD_MUSTANG_MACH-E_04-scaled.jpg)
Część osób, które zamówiły już Mustanga Mach-E, otrzymało samochód. Jednak dość spore opóźnienie pojawiło się pod koniec stycznia, gdy Ford zapowiedział, że auta zostaną dostarczone z nawet aż 8-tygodniowym spóźnieniem. W związku z tym, aby uniknąć niezadowolenia klientów, producent zdecydował się na obniżenie ceny samochodu. W mailach wysłanych do zamawiających, Ford przepraszał za opóźnienie i stwierdził, że wszyscy klienci powinni być traktowani rodzina, w związku z czym taka sytuacja nie powinny się zdarzyć.
![Mustanga Mach-E](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/03/FORD_MUSTANG_MACH-E_11-scaled.jpg)
Ford oferuje 1000 dolarów zwrotu dla klientów, którzy już zamówili Mustanga Mach-E. Jednak z oferty będą mogły skorzystać osoby, do których model już dotarł. Ponadto, producent dodaje 250kWh do puli darmowej energii możliwej do wykorzystania, którą klienci otrzymują po zakupie samochodu.
![](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/03/FORD_MUSTANG_MACH-E_02-scaled.jpg)
Dzięki obniżce, Mustang Mach-E staniał z poziomu 42 895$ do 41 895$ w podstawowej wersji. Oczywiście posiada ona dość skromne wyposażenie, a za lepsze odmiany należy zapłacić sporo więcej. Topowy wariant, czyli GT oferuje 464 konie, lecz kosztuje aż 60 500$. Maksymalny zasięg samochodu wynosi 402 kilometry. Z pewnością wiele osób wybierze to auto do codziennej jazdy. W takim przypadku, dobrym uzupełnieniem na weekend będzie Mustang z V8, który teraz będzie jedynym oferowanym wariantem. 2.3 Ecoboost znika z oferty producenta.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf