Redaktor | Fotograf

Czy pieniądze będą w stanie zastąpić dłuższy czas oczekiwania na nowego elektrycznego Mustanga Mach-E z powodu opóźnień w dostawie?

Bez wątpienia marki samochodowe lubią teraz nadużywać nazw swoich kultowych aut w modelach, które nie do końca mają ich charakter. Tak postąpiło ostatnio Mitsubishi, prezentując Eclipse Crossa, SUVa nazwą nawiązującego w końcu do mało praktycznego samochodu sportowego. Podobnie postąpił Ford, pokazując Mustanga Mach-E, który niestety średnio upodabnia się do Mustangów jakie znamy. Nie jest to w końcu auto sportowe, ani nie ma kultowego V8 pod maską. Ba, nie ma nawet silnika spalinowego, a dodatkowo jest SUVem. Jednak klienci i tak skusili się na takie rozwiązanie. W końcu design samochodu czerpie sporo inspiracji właśnie z muskularnego modelu Forda.

Mustanga Mach-E

Część osób, które zamówiły już Mustanga Mach-E, otrzymało samochód. Jednak dość spore opóźnienie pojawiło się pod koniec stycznia, gdy Ford zapowiedział, że auta zostaną dostarczone z nawet aż 8-tygodniowym spóźnieniem. W związku z tym, aby uniknąć niezadowolenia klientów, producent zdecydował się na obniżenie ceny samochodu. W mailach wysłanych do zamawiających, Ford przepraszał za opóźnienie i stwierdził, że wszyscy klienci powinni być traktowani rodzina, w związku z czym taka sytuacja nie powinny się zdarzyć.

Mustanga Mach-E

Ford oferuje 1000 dolarów zwrotu dla klientów, którzy już zamówili Mustanga Mach-E. Jednak z oferty będą mogły skorzystać osoby, do których model już dotarł. Ponadto, producent dodaje 250kWh do puli darmowej energii możliwej do wykorzystania, którą klienci otrzymują po zakupie samochodu.

Dzięki obniżce, Mustang Mach-E staniał z poziomu 42 895$ do 41 895$ w podstawowej wersji. Oczywiście posiada ona dość skromne wyposażenie, a za lepsze odmiany należy zapłacić sporo więcej. Topowy wariant, czyli GT oferuje 464 konie, lecz kosztuje aż 60 500$. Maksymalny zasięg samochodu wynosi 402 kilometry. Z pewnością wiele osób wybierze to auto do codziennej jazdy. W takim przypadku, dobrym uzupełnieniem na weekend będzie Mustang z V8, który teraz będzie jedynym oferowanym wariantem. 2.3 Ecoboost znika z oferty producenta.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *