Jeśli Dacia Sentry miałaby się pojawić na rynku to rumuński producent przeszedłby najprawdopodobniej znacznie bliżej segmentu premium niż to możliwe
Dacia 1300 to model zaprezentowany w 1969 roku. Model udany, bo doczekał się wielu wariantów (w tym wersji Pick-up), liftingów, odmian i innych tego typu historii. Weźmy pod uwagę fakt, że produkcję zakończono w 2004 roku (jako model 1310), a jego następcą dziś jest Logan. Jednak teraz powstała współczesna wersja w nawiązaniu do pierwowzoru. Ticarat Alexandru-Calin przygotował grafiki, które prezentują model Sentry, który wpisuje się w obecne kanony motoryzacji, jako samochód w pełni elektryczny. Oprócz tego jest oferowany w wersji 5-osobowej i powinien być stosunkowo tani, jak na Dacie przystało. Jednak co najciekawsze, to auto jest faktycznie ładne.
Choć oczywiście jest to grafika to znamy potencjalne wymiary samochodu. 5040 milimetrów długości i 1907 milimetrów szerokości sprawiają, że mówimy o sporych rozmiarów sedanie, chociaż może lepiej byłoby to auto nazwać hatchbackiem. Samochód utrzymany jest w sportowej stylistyce, o czym mówi chociażby nazwa wersji wypposażenia – „Dark Edition”. Dominuje kolor czarny z pomarańczowymi akcentami. Jest również wiele ciekawych rozwiązań, jak chociażby kamery zamiast lusterek czy specjalne felgi o sportowej charakterystyce i niecodziennym wyglądzie. Bryła samochodu zdaje się nawiązywać mocno do segmentu premium, a to byłoby w Dacii bardzo pożądane.
Jednak Dacia Sentry do oferty nie wejdzie, tak samo jak żaden inny nowy następca modelu 1300. Za to jest już pewnym, że z kwotą startową w wysokości około 20 000 euro pojawi się wkrótce elektryczny Crossover. Ma on bazować na chińskiej wersji Renault K-ZE i będzie nosić nazwę Spring. Oficjalnej premiery wersji produkcyjnej spodziewamy się jeszcze w tym roku lub zaraz na początku 2021. Samochód ma być najtańszym elektrykiem w Europie i pozbawi tego tytułu Skodę Citigo iV. Nie znamy za wielu szczegółów, ale sam projekt zapowiada się naprawdę ciekawie.
Foto. Ticarat Alexandru-Calin
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.