Gdy 797 KM w Dodge’u Challenger SRT Redeye to za mało to Hennessey ma na to lekarstwo w postaci pakietu modyfikacji na ponad 1000 KM. Co na to ekolodzy i ich elektryki?
Wszyscy kochamy mocne, szybkie i pięknie brzmiące samochody. W dobie powszechnej elektryfikacji ciężko zachować czyste brzmienie silnika V8, ale można jeszcze znaleźć gatunki na granicy wymarcia, które reprezentują starą szkołę motoryzacji. Jednym z nich jest Dodge Challenger SRT Redeye, który w momencie opuszczenia fabryki ma 797 KM i 957 Nm. Jednak może okazać się, że to nieco za mało, a auto przestało dostarczać nam odpowiednią dawkę emocji. Co wtedy zrobić? Jedną z opcji będzie udanie się do tunera Hennessey i wyposażenie naszego Challengera w pakiet HPE1000.
Co to takiego? Tuner podaje, że w skład modyfikacji wchodzi między innymi układ doładowania silnika o pojemności 2.65L, nowy wydech, wtryskiwacze, strojenie, emblematy informujące o danej wersji oraz testy drogowe do 200 mil. W efekcie auto osiąga moc 1035 KM przy 6500 obr/min i prawie 1300 Nm przy 4200 obr/min. Robi wrażenie? To teraz wyobraźcie sobie osiągi tego auta, jeśli seria jest w stanie osiągnąć setkę w 3,4 sekundy i potrzebuje 10,8 sekundy na przejechanie ćwierć mili. Hennessey nie podało oficjalnych danych, ale możemy spodziewać się bardzo dużej różnicy. W końcu przybyło ponad 200 KM i 350 Nm.
Nie podano również ceny, a szkoda, bo dałoby to jakieś odniesienie względem innych tunerów. Jednak takie auto to idealna zabawka w czasach, gdy dookoła nas jest pełno elektryków i mówi się głośno o zmniejszaniu emisji spalin dla producentów. Dodge nic sobie z tego nie robi i jak widać ma się świetnie, a przynajmniej tak się wydaje. Challenger jest autem bardzo specyficznym i nie każdemu przypadnie do gustu, ale jeśli do niego wsiądziecie to musicie go pokonać, a jeśli nie to on przekona was swoim przyspieszeniem.
Foto. materiały prasowe tunera
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments