Volkswageny z logiem GTI od zawsze rozbudzały zmysły fanów marki. Producent z Wolfsburga poza standardowymi odmianami, często raczył nas limitowanymi wersjami, które miały wyższą moc lub liczne modyfikacje stylistyczne. Tym razem na rynek trafia Volkswagen Golf GTI Clubsport, którego żywiołem będzie tor wyścigowy.
Po kilku latach obecności na rynku w końcu doczekaliśmy się najmocniejszego wcielenia Golfa GTI. Do gamy dołącza Volkswagen Golf GTI Clubsport. Przyniesie on sporo nowości, a poza wyższą mocą otrzyma wiele zmian dotyczących prowadzenia. Premiera odbyła się w miejscu, w którym hot-hatch czuje się jak u siebie w domu. Chodzi oczywiście o tor Nurburgring, na którym odbywał się akurat słynny wyścig 24h. Producent podkreśla, że GTI Clubsport perfekcyjnie nada się na słynną północną nitkę toru.
Z zewnątrz Volkswagen Golf GTI Clubsport wyróżni się przede wszystkim bardziej agresywną stylistyką. W gamie pojawiły się nowe 19-calowe felgi aluminiowe Queenstown, a ich uderzający wzór pięciu owalnych otworów przypomina klasyczne felgi typu Detroit, które zadebiutowały w Golfie GTI piątej generacji. Pojazd po raz pierwszy posiada również podświetlane logo VW w atrapie chłodnicy. Z tyłu duży spojler dachowy zapewnia odpowiednią siłę docisku. Całość prezentuje się naprawdę dobrze.
Nowy Golf GTI Clubsport wyróżnia się także układem napędowym. Pod maską znajdziemy doładowany silnik EA888 LK3 evo4, który zapewnia moc 300 koni mechanicznych i moment obrotowy na poziomie 400 Nm. Golf GTI Clubsport przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,6 sekundy, a prędkość maksymalna najmocniejszego GTI jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Limit ten można jednak zdjąć, jeśli zamówimy pakiet Race – samochód może wtedy rozpędzić się do 267 km/h.
Opcjonalnie dostępne jest adaptacyjne zawieszenie DCC. Kolejnym wyróżnikiem Golfa GTI Clubsport jest ekskluzywny profil jazdy Special. Po jego włączeniu systemy związane z dynamiką jazdy zostają dostrojone do charakterystyki północnej pętli toru Nürburgring w celu skompensowania typowych dla tego obiektu nierówności. Jest to możliwe dzięki specjalnemu dostrojeniu adaptacyjnego zawieszenia DCC i zmodyfikowanym ustawieniom menedżera dynamiki pojazdu.
Fot. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf