Redaktor | Fotograf

Takie samochody jak modyfikowane Shelby GT500 nie są dla każdego, bo 1200KM i 1356 Nm na tylnych kołach może być bardzo niebezpieczne

Nowe Shelby GT500 postawiło wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o moc i osiągi, aby zadowolić najbardziej wymagających klientów. Jednak jeśli ktoś stwierdzi, że brakuje mu mocy w jego Shelbym, może się teraz zwrócić do firmy Hennessey. Amerykański tuner słynący z niesamowitych projektów zajął się tuningiem najmocniejszej seryjnej wersji Mustanga w dziejach i trzeba przyznać, że stanął na wysokości zadania.

Oczywiście, w ofercie pojawi się kilka wersji, głównie różniących się mocą. Najbardziej subtelną będzie wersja 850 konna z momentem obrotowym na poziomie 983Nm. Jeśli to nie jest w stanie cię zadowolić, Hennessey proponuje wersję 1000 konną z momentem obrotowym na poziomie 1150 Nm, a ofertę uzupełnia wariant 1200 konny z niesamowitym momentem obrotowym wynoszącym 1356 Nm, co odpowiada takim samochodom jak Koenigsegg Agera RS, czy Bugatti Veyron SS. Moc jest oczywiścia przenoszona jedynie na tylną oś. Oczywiście, tuner poza samym silnikiem odpowiednio wzmocnił skrzynię biegów aby wytrzymała tak wysoki moment obrotowy. Zmiany w silniku obejmują inny układ wydechowy, dwie turbiny, układ paliwowy, wzmocnione tłoki oraz korbowody i intelcooler.

Zmiany zewnętrzne będą raczej kosmetyczne, widoczne będzie jedynie dodatkowe oznaczenie modelu oraz loga Hennesseya, a w środku znajdziemy plakietkę z numerem seryjnym i podpisem Johna Hennesseya.

Nie znamy jeszcze cen pakietów tuningowych, jednak możemy przypuszczać że będą dość wysokie. Przed wyjechaniem z fabryki samochód przechodzi 250 kilometrowy test aby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Tuner udziela rocznej gwarancji na swoje pakiety.

Fot. materiały prasowe Hennessey

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *