Golf R Plus miałby być ekstremalną odmianą i tak potężnej wersji R. Volkswagen ostatecznie jednak rozwiał nadzieję, że taki model powstanie.
Dzięki niedawnej premierze nowego Golfa, Volkswagen znów ma okazję się wykazać, jeśli chodzi o sportowe wcielenia swojego kompakta. Poprzeczka po VII generacji jest jednak wysoka. Oczywiście, tak jak w poprzednich pokoleniach, mogliśmy już zobaczyć wersje GTI oraz R, jednak czy Volkswagen może planować także coś więcej? Przy okazji premiery nowej generacji sporo mówiło się o jeszcze bardziej sportowej wersji, która mogłaby się nazywać Golf R Plus. Jednak wszystkie plotki na jej temat zostały zdementowane na kanale Youtube niemieckiego producenta.
Choć nie jest to żadna oficjalna notka prasowa, wszystko wskazuje na to, że Golf R Plus jednak nie powstanie. A szkoda, bo jak wiadomo silnik 2.0 TSI jest bardzo rozwojowy, i spokojnie mógłby przyjąć większą moc. Jednak przeszkoda prawdopodobnie wcale nie leży po stronie technicznej. Równie dobrze do standardowej 320-konnej wersji można by było dodać silnik elektryczny, co w obecnych czasach nie jest najmniejszym kłopotem. Najbardziej możliwą przyczyną jest fakt, że koncern Volkswagena ma już swojego króla segmentu. Jest nim oczywiście Audi RS3, któremu wewnętrzna konkurencja na pewno by nie pomogła.
Mogłoby to doprowadzić do niepotrzebnej wewnętrznej walki pomiędzy Golfem R Plus, a Audi. Propozycja Volkswagena musiałaby być słabsza i gorzej wykończona, co przy niewielkich różnicach cenowych nie miałoby dużego sensu. Tym bardziej, że hybryda byłaby dużo cięższa, co na pewno odbiłoby się na prowadzeniu. To także nie do końca pasowałoby do charakteru auta, którego jednym z wyróżników było dobre prowadzenie.
W takim razie prawdopodobnie zostanie nam zwykła wersja R. Ale czy jest ona niewystarczającym autem? 320 koni i napęd 4×4 zapewniają świetne osiągi. Do setki przyspieszymy w 4.7 sekundy, a auto rozpędzi się aż do 250km/h. W razie czego, jest też alternatywa w postaci GTI, który zapewne otrzyma mocniejszą wersję na wzór TCR z poprzednika. Możliwe, że coś zmieni się przy okazji liftingu, do którego jednak jeszcze bardzo daleko.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments