Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Audi prezentując modele RS6 oraz RS7 zostawiło sobie pewien margines rozwoju jednostki napędowej, a RS7-R jest idealnym przykładem, że można uzyskać więcej mocy

Jakiś czas temu ABT pokazało pierwszy swój pakiet do nowego Audi RS7, który z dzisiejszej perspektywy był bardzo skromny. Modyfikacje zakładały podniesienie mocy z seryjnych wartości 600 KM i 800 Nm do poziomu 690 KM i 880 Nm. Spory przyrost, jednak kilku tunerów wcześniej udowodniło, że uzyskanie ponad 700 KM to żaden wyczyn. Teraz ABT wraca z nową wersją RS7, a konkretnie z RS7-R, które przenosi samochód na zupełnie inny poziom. Jednak to dalej przedsmak tego co zostanie pokazane w przypadku RS6-R, które już w poprzedniej generacji wywołało nie małe poruszenie w świecie motoryzacyjnej sceny tuningowej.

Zacznijmy od tego co znajduje się pod maską RS7-R, a jest to silnik 4.0 V8, czyli dokładnie taki sam jak w przypadku seryjnego RS7. Różnią się one jednak mocą, bo RS7-R osiąga 730 KM i 920 Nm, co jest wzrostem o 130 KM i 120 Nm względem stanu w jakim auto wyjeżdża z fabryki. Nie wiadomo jednak jak taka moc wpłynie na osiągi. Standardowo sprint do setki trwa 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 305 km/h, jednak niemożliwym jest, aby te parametry nie zostały zmienione. Wczoraj pisaliśmy o BMW M5 od G-Power, które przy mocy 830 KM i 1000 Nm robi setkę w 2,5 sekundy oraz jest w stanie pojechać 350 km/h. Zatem czy możemy założyć, że RS7-R bezpiecznie robi setkę w 3,0 sekundy i jedzie około 325 km/h? Ciężko powiedzieć, dlatego musimy poczekać na informacje od pierwszych właścicieli samochodu, którzy odważą się sprawdzić osiągi tego auta.

Jednak zmiany nie zaszły tylko na tle mechanicznym, bo ABT przygotowało również pakiet wizualny. W jego skład wchodzą miedzy innymi nowe 22-calowe felgi, poczwórny układ wydechowy, nowy splitter z lotkami po bokach zderzaka oraz specjalne malowanie, które pełni również funkcję ochronną lakieru, gdyż jest to folia zabezpieczająca. Oczywiście wszystkie dodatki wykonane są włókna węglowego, które obniża masę pojazdu. We wnętrzu również pojawiło się sporo akcentów sygnowanych logiem ABT oraz nie mogło zabraknąć również tutaj włókna węglowego.

Audi RS7-R będzie pojazdem produkowanym w nakładzie limitowanym do 125 sztuk. Nie została podana cena takich modyfikacji, ale możemy zakładać, że tanio nie będzie. Tak czy inaczej czekamy na RS6-R, które stało się znakiem rozpoznawczym niemieckiego tunera. Jak wiemy, ABT pokazało hybrydową wersję Audi RS6 C7, więc jest szansa, że w tej generacji również doczekamy się takiego zabiegu. W końcu hybrydy i elektryki są ostatnio na topie.

Foto. materiały prasowe tunera

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *