Po raz pierwszy od 1997 roku BMW postanowiło zmienić wygląd swojego loga. W 103-letniej historii tej marki nie mieliśmy jednak jeszcze do czynienia z tak radykalnym ruchem – zewnętrzny okrąg stał się przezroczysty, a cały znaczek przestał być wypukły.
W motoryzacji widać trend upraszczania swoich emblematów – w ubiegłym roku na taki ruch postawił Volkswagen, który oprócz ułatwienia loga, sprowadził je do dwóch wymiarów. Teraz podobną drogę postanowiło obrać BMW, lecz w tym przypadku do gry wchodzi również historia marki i błędne łączenie jej znaku firmowego ze śmigłem samolotu.
BMW zaczynało swój podbój rynku od konstruowania silników dla samolotów. Już wtedy planowano jednak inwestycje w motoryzację, agrokulturę czy łodzie. Pierwsze reklamy młodego wtedy producenta nie miały w sobie żadnego znaku towarowego – ten został wymyślony w październiku 1917 roku i został on po części odziedziczony od firmy Rapp Motors. Od początku znalazły się tam kolory Bawarii – biały oraz niebieski. Są one jednak odwrócone, ponieważ nie można było wtedy używać oficjalnych barw w celach komercyjnych. Najgłośniejszy obraz, przez który mit o śmigle przetrwał do naszych czasów, była reklama nowego silnika BMW dla samolotów. To właśnie tam użyto logotypu bawarskiej marki jako śmigła. Ten stereotyp ciążył nad firmą do dziś, więc postanowiono się od niego odciąć i raz na zawsze wyjaśnić sytuację.
Nowe logo BMW wciąż w samym środku posiada barwy Bawarii, a obramowanie znaku pozostało takie same. Delikatnie zmieniła się czcionka, lecz najważniejszą zmianą jest przezroczystość zewnętrznego okręgu i zrezygnowanie z trójwymiarowej faktury symbolu. Nowy emblemat będzie więc przybierać barwę karoserii, co jest ciekawym powiewem świeżości. Ujawnienie tej nowości miało odbyć się na targach motoryzacyjnych w Genewie, lecz w wyniku ich odwołania cała prezentacja skurczyła się do komunikatów w Internecie.
Tą samą drogą podążają logotypy pod-marek producenta z Niemiec – zarówno logo M, jak i zostało sprowadzone do dwóch wymiarów, a ich wygląd odświeżono i uproszczono. Ciekawe czy doklejenie M-ki do E36 będzie teraz łatwiejsze…
Foto. BMWBlog.com