Plany prezydenta Stanów Zjednoczonych są bardzo ambitne. Jednak wydaje się, że rewolucja elektryczna w USA postępuje coraz bardziej, więc nie powinno być z tym problemów. 50% samochodów sprzedanych w 2030 roku ma być elektryczne, wodorowe lub hybrydą typu plug-in, czyli w skrócie mieć możliwość jazdy bezemisyjnej.
Rewolucja elektryczna na świecie postępuje coraz bardziej. Na każdym kroku dowiadujemy się o coraz to nowszych modelach wyposażonych w dodatkową jednostkę elektryczną. Ponadto, producenci chętnie deklarują konkretną datę rezygnacji z oferowania modeli spalinowych. W USA, Joe Biden postawił za cel, aby w 2030 roku 50% wszystkich sprzedanych samochodów było zelektryfikowanych. Przynajmniej częściowo każdy z nich ma pozwolić na jazdę bezemisyjną, a więc chodzi o hybrydy plug-in, samochody na wodór, a także czyste elektryki.
Zmiany mają dotyczyć nie tylko takich samochodów. Polityka rządu USA będzie dotyczyła także samochodów spalinowych. Chodzi oczywiście o obniżenie emisji spalin, a także spalania samego paliwa. Dzięki wszystkim działaniom mającym na celu ograniczenie zużycia paliwa, Stany Zjednoczone mają zaoszczędzić aż 140 miliardów dolarów. Już w roku 2026 mają zostać wprowadzone standardy emisji spalin i ograniczenia zużycia paliwa, które pozwolą na znaczne oszczędności w paliwie. Konkretnie mają one wynieść aż około 750 miliardów litrów.
To, wraz ze zmianami dotyczącymi samochodów elektrycznych, powinno znacznie poprawić ekologię w USA. Niektórzy z producentów, już teraz zadeklarowali, że mają identyczny cel, który postanowią spełnić. Są to między innymi koncern Stellantis, GM i Ford, a także członkowie California Framework Agreement, czyli V. Ponadto, planowany jest rozwój łańcucha dostaw takich samochodów, przede wszystkim poprzez wybudowanie kolejnych fabryk. Elektryki już teraz są dość popularne, jednak rząd zamierza zachęcić obywateli do częstszego korzystania z aut elektrycznych. Jednym z pomysłów jest uruchomienie państwowych, szeroko dostępnych stacji ładowania, co pozwoli zagęścić siatkę punktów ładowania. Również rozwój samych samochodów elektrycznych powinien w tym pomóc, zwłaszcza jeśli chodzi o ich zasięg.
Foto. Ionity, EVGo, BMW
Redaktor | Fotograf