Toyota C-HR GR Sport została oficjalnie zaprezentowana na rynek europejski. Zmiany są w głównej mierze czysto kosmetyczne.
Toyota GR Sport to przedstawiciele najniższej klasy pojazdów z oznaczeniem “GR”, które wprowadzono 3 lata temu w Japonii. Jednym z najnowszych przedstawicieli usportowionej serii jest crossover Toyota C-HR GR Sport. Zadebiutował on już ponad rok temu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Teraz został zaprezentowany na rynku europejskim.
C-HR w sportowej wersji odznacza się przede wszystkim odświeżoną warstwą wizualną. Dodano czarne wykończenia lamp oraz grilla, a samochód od przodu wygląda nieco bardziej agresywnie. Do tego mamy specjalne 19-calowe felgi . Dostępnych będzie aż osiem wariantów kolorystycznych, każdy składać się będzie z dwóch barw, z czego jedna jest nowością. Mowa o lakierze Ash Gray. Odświeżeniu uległo również wnętrze niezwykle popularnego crossovera. W środku mamy fotele z logotypem Gazoo Racing, szeroko obecne są czerwone nici, a logo GR znajduje się m.in. na przycisku Start-Stop oraz w animacji ekranu.
Mniej ekscytująco wygląda strona techniczna. Bez zmian pozostaje jednostka napędowa, gdzie mamy pojemności rzędu 1.8 oraz 2.0 litra. Wszelkie modyfikacje koncentrują się na prowadzeniu pojazdu. Wersja z mniejszym silnikiem otrzyma większy stabilizator poprzeczny z wersji dwulitrowej. Do tego mamy specjalne, lżejsze od tych z bazowej wersji opony Continental Premium Contact 6. Ponadto usztywniono zawieszenie, dodano lepsze amortyzatory i usprawniono responsywność układu zawieszenia. Dzięki temu samochód będzie prowadził się znacznie lepiej i agresywniej, lecz zachowa komfort znany z normalnej wersji. Samochód będzie dostępny do zakupu na początku 2021 roku.
W drodze może być także Toyota C-HR GR, czyli wersja z modyfikacjami nie tylko wyglądu, ale również i osiągów. Plotki mówią o wykorzystaniu silnika z modelu GR Yaris, gdzie pod maską znajduje się 3 cylindrowa jednostka o pojemności 1.6 litra, która generuje pokaźną sumę 257 koni mechanicznych. Jak zapatrujecie się na premierę wersji GR Sport? Czy warto dodatkowo płacić za samochód z tak niewielką ilością zmian w porównaniu do normalnej wersji? Dajcie znać w sekcji komentarzy!
Foto. materiały prasowe producenta
Comments