Współpraca między markami to nic nowego, nawet między Subaru i Toyotą, bo już widzieliśmy efekty takiej kooperacji w postaci GT-86/BRZ
Nie wszyscy wiedzą, że Toyota posiada 20% akcji marki Subaru i te firmy mogą ze sobą blisko współpracować przy kolejnym sportowym samochodzie. Mowa konkretnie o czymś nazywanym jako “Super AWD” lub “New WRX”, co ma być nawiązaniem do dawnych generacji Subaru Impreza, a przy okazji będzie implementacją technologii z WRC do samochodu drogowego. Brzmi wręcz niewiarygodnie, ale jak widać po współpracy z BMW Toyota nabrała odwagi do odważnych projektów.
Plan zakłada stworzenie nowego samochodu pod koniec 2021 roku lub 2022. Ma to być efekt współpracy Subaru i Toyoty, a bazować będzie na doświadczeniu z rajdów WRC. Najważniejszym elementem ma być napęd na wszystkie cztery koła, a moc ma być co najmniej porównywalna z nowym WRX STI, czyli około 300 KM. Pojawiły się głosy, że w tym samochodem ma być właśnie kolejna generacja WRX STI, ale nie ma potwierdzania tej plotki a oficjalnym źródle.
Wiemy jednak, że czas w tym przypadku nie jest ważny i żadnej ze stron się nie spieszy, a najwcześniej auto zobaczymy w 2021 roku. Czy jest na co czekać? Zapewne tak, bo dzisiaj Toyota pokazała nowy sportowy wariant Yarisa i daje tym samym przedsmak tego co pokaże we współpracy z Subaru. Efekty współpracy tych dwóch marek widzieliśmy już, bo wcześnie była to Toyota GT-86/Subaru BRZ. Auto, które choć udane to wielkiej sławy nie osiągnęło. Mówi się, że następca BRZ/GT-86 również jest w drodze i kwestią czasu jest jego premiera. Co w na to, aby powstała nowa generacja BRZ z napędem AWD o mocy ponad 300 KM? Jak dla mnie nawet nie głupi pomysł, który zapewne by się sprzedał.
To może Cię zainteresować
-
Następcy Dodge’a Challengera i Chargera będą jedynie na prąd – bez V8
-
Czeska policja kupiła 10 sztuk BMW 540i – część będzie nieoznakowana
-
Maserati Project24 – MC20 przeznaczony jedynie na tor o mocy 740 koni
-
Alpine A110 E-ternity – prototyp elektrycznej wersji sportowego modelu
-
Produkcja Opla Insignia kończy się w tym roku – bez spalinowego następcy