Od czasu do czasu Internet obiegają wieści o prawdziwych perełkach motoryzacji znalezionych u dziadka/sąsiada/rolnika w szopie albo pod plandeką, prawie z zerowym przebiegiem. Oczywiście w większości są to auta do generalnego remontu, nadgryzione przez czas, choć zdarzają się oczywiście wyjątki od tej reguły takie jak ten salon Subaru.

A co jeśli…zmienimy szopę na salon samochodowy Subaru, a zardzewiałe szkielety na auta w stanie fabrycznym w prawdziwie zerowym przebiegiem? Ba, nawet z oponami które nie są “flakiem”. Niemożliwe? A jednak taki salon znajduje się…na Malcie, w miasteczku Mosta. W latach 80/90 był tam Showroom firmy Fuji, dealera Subaru. Jednak przez swoją politykę i styl sprzedaży nie wytrzymał konkurencji innego salonu Subaru i został zamknięty. W przeciwieństwie do większości – nie czekano na sprzedaż ostatniego auta, tylko po prostu zamknięto drzwi. I w takim stanie czas się zatrzymał aż do dziś. Wg informacji jakie udało mi się wygrzebać, już po zamknięciu właściciel salonu, a jednocześnie budynku, dołożył kilka modeli do ekspozycji. Lokalna plotka głosi, że wciąż można go czasem spotkać doglądającego aut, jak i dbającego o kwiaty, jednak coraz rzadziej pojawia się ku temu okazja.

A cóż to za perełki tam są? W większości to zwyczajne Subaru z lat 80 np. takie całkiem zwyczajne Subaru XT AWD z 1987 roku z czterocylindrowym silnikiem EA82T o pojemności 1,8 litra 😊 Wg niektórych źródeł jego wartość oscyluje w granicach 100,000 PLN. Poza tym zobaczyć można Subaru Imprezę CS 1.6 FWD oraz kilka sztuk Justy. Próby kontaktu z właścicielem i kupna któregokolwiek auta kończą się jednak fiaskiem – mimo wystawionego numeru kontaktowego żadne auto nie jest na sprzedaż.

Jeśli ktoś by był na Malcie, na pewno warto zajrzeć, wg Google Street View ten Showroom wciąż tam jest, dokładnie w tym samym stanie jak blisko 30 lat temu…

Subaru

Poniżej linkujemy filmik redaktora portalu caraddiction.com który był na miejscu w zeszłym roku i oglądał salon z za szyby. Większość informacji na temat ww. salonu również pochodzi z tego portalu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *