Premiera nowego Lamborghini nie jest tajemnicą, ale prowadzenie kilku projektów na raz powoduje, że nie wiadomo co ujawnią jako pierwsze – na pewno będzie szybko!
Bez wątpienia każda prezentacja nowego samochodu ze stajni z Sant’Agata jest czymś wyjątkowym. Szczególnie, kiedy do czynienia mamy z modelem, pod którego maskę trafia wolnossące V12. Samo Lamborghini ma teraz ambitne plany, i wśród wszystkich plotek ciężko przewidzieć, który projekt zostanie zaprezentowany jako pierwszy. Pewne jest jedynie to, że jedna z zagadek zostanie wkrótce rozwiązana, ponieważ już teraz poznaliśmy datę prezentacji nowego samochodu z logiem byka.
Zanim jednak przejdziemy do daty i słów Stefano Domenicali’ego, obecnego szefa Lamborghini, warto byłoby się przyglądnąć możliwym scenariuszom.
Włosi już od paru miesięcy raczą nas zapowiedziami nowego samochodu przygotowywanego przez ich oddział wyścigowy Squadra Corse, który według plotek miałby bazować na poczciwym modelu Aventador. Plotki mówią, że pod maskę trafić by miał dobrze znany wolnossący silnik V12 o pojemności 6,5l. Miałaby to być najmocniejsza odmiana tego silnika, która przebiłaby o 60 koni mechanicznych moc najszybszego drogowego samochodu na zielonym piekle, jakim jest 770 konny Aventador SVJ. Korzystając z dobrodziejstw samochodów torowych bez homologacji, bez wątpienia byłoby to najszybsze Lamborghini w historii. W marcu dostaliśmy nawet kilkunastosekundowy filmik zapowiadający nową torową bestię traktorzystów, i patrząc na to, że jest to obecnie jedyny projekt Włochów, który doczekał się oficjalnych zapowiedzi, jego prezentacja wydaje się najbardziej prawdopodobna.
Mimo to jednak, wciąż na sile przybierają plotki, jakoby do gamy modelowej Lamborghini trafić miałaby czterodrzwiowa elektryczna limuzyna, powstała na platformie Porsche Taycan. Miałby to być kolejny krok po Urusie w zróżnicowaniu nie tylko dostępnych modeli, ale również grupy docelowej. Mimo iż taki rozwój wydarzeń patrząc na obecną sytuację w koncernie VAG do którego należy Lamborghini jest bardzo prawdopodobne, tak wątpię żeby nastąpiłoby to tak wcześnie.
Najmniej prawdopodobnym natomiast pozostaje prezentacja nowych wersji Aventadora czy Huracana, choć jakiś czas temu głośno było w temacie nowych edycji tego drugiego, czy to drogowej, czy torowej odmiany.
No dobrze, ale kiedy zatem mamy otrzymać rozwiązanie tej zagadki? Tutaj warto oddać głos obecnemu szefowi Lamborghini, Stefano Domeniciali’emu:
„Kontynuujemy spełnianie marzeń naszych fanów oraz klientów i 7 maja, poprzez wirtualną premierę, zaprezentujemy nowy samochód, aby uzupełnić naszą ofertę modeli”
Zatem 7 maja, czyli najbliższy czwartek jest terminem, który każdy fan Lamborghini powinien sobie zapisać w kalendarzu. Od siebie dodać mogę również, że tego samego dnia Microsoft będzie miał swoją prezentację nowych gier na ich konsolę najnowszej generacji. Nie miałoby to zapewne większego znaczenia, gdyby nie fakt, że bardzo prawdopodobna jest prezentacja nowej odsłony Forza Motorsport, która przy ostatniej, siódmej części zaprezentowała światu po raz pierwszy Porsche 911 GT2 RS, które jakiś czas później przebiło czas okrążenia na Zielonym Piekle. A patrząc na to, że Lamborghini już dwukrotnie zdobiło okładki gier serii, myślę że istnieje spora szansa, że ta zbieżność dat nie jest przypadkowa.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.