Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Nowy Huracan EVO RWD ma być niebezpieczny dla niedoświadczonych kierowców i szalenie ostry dla osób potrafiących nad nim zapanować w deszczu czy na śniegu

Są takie samochody, które sprawiają radość kierowcy niezależnie od jego umiejętności czy doświadczenia za kierownicą. Wielu mówi, że Lamborghini Huracan to samochód idiotoodporny i tak naprawdę można go używać na co dzień, bo to auto nie tylko jest bardzo wytrzymałe, ale też stosunkowo bezpieczne mimo dużej mocy. Rok temu zobaczyliśmy wersję EVO Huracana, która mechanicznie jest zbliżona do Performante, ale wizualnie nie wprawione oko nie odróżni go od podstawowej wersji. Teraz Lamborghini wprowadza wersję RWD najmocniejszego wariantu EVO, który został stworzony po to, aby zapewnić kierowcy najlepsze wrażenia i przypomnieć z jakich aut słynie włoska marka. EVO RWD to nie tylko napęd na tył i silnik V10, to ideologia, którą zrealizować mogą doświadczeni kierowcy będący w stanie zbliżyć się do granic możliwości swoich oraz samochodu.

Pod maskę (a raczej pokrywę bagażnika) EVO RWD trafił silnik 5.2 V10 o mocy 610 KM i 560 Nm. To nieco mniej niż w przypadku wersji z napędem na cztery koła, bo tam mamy 630 KM i 600 Nm. Jednak jeśli ta informacja was zasmuciła to warto zaznaczyć, że auto jest za to lżejsze o 33 kg od wariantu AWD. Mimo to logicznym jest, że sprint do setki będzie nieco gorszy niż w przypadku napędu na cztery koła przez ograniczoną przyczepność i wynosi on 3,3 sekundy, co jest gorszym rezultatem o 0,4 sekundy. Czas 0-200 km/h w przypadku wersji RWD wynosi 9,3 sekundy, a to jest z kolei o 0,3 sekundy gorszy czas od poprzednika z napędem na cztery koła. Prędkość maksymalna samochodu to 325 km/h, a rozkład masy to 40 (przód)/60 (tył). Jednak jak twierdzi Lamborghini, Huracan EVO RWD choć jest słabszy to zapewnia znacznie lepsze emocje i pozwala na jeszcze większą zabawę za kierownicą.

Opracowano nowy system Performance Traction Control System (P-TCS), który w momencie poślizgu nie ogranicza drastycznie momentu obrotowego, by wystrzelić po opanowaniu auta, ale rozprowadza moment liniowo. Pozwala to na szybsze pokonywanie zakrętów i łatwiejsze sterowanie autem w poślizgu. Oczywiście dalej dostępne są tryby STRADA, SPORT i CORSA, które mają wpływ na działanie powyższego systemu. Lista zmian względem wersji AWD jest znacznie większa i można na niej znaleźć między innymi nowy dyfuzor, przedni splitter oraz zmodyfikowane wloty powietrza w przednim zderzaku. Jeśli spotkanie EVO RWD na drodze to patrząc na nie z frontu powinniście bez problemu zauważyć, że to zwykły Huracan nie jest, ale skrywa on większy potencjał.

Przekonałem was do zakupu? Jeśli tak to musicie wyłożyć kwotę 159 443 euro + lokalne podatki, co i tak daje ponad 30 000 euro niższą cenę niż wariant AWD. Dostawy EVO RWD rozpoczną się jeszcze w tym roku na wiosnę, więc pośpieszcie się z zamówieniami, jeśli chcecie sprawić sobie nowe Lamborghini pod choinkę. Nowy Huracan EVO RWD nie będzie najszybszym autem na Nurburgring’u ani nanszybszym sprinterem do setki, ale ma dawać przyjemność z jazdy. Być może to jedno z ostatnich Lamborghini w takim połączeniu, że mamy silnik V10 oraz napęd na tył bez żadnych elektrycznych wspomagaczy. Zatem cieszmy się, że Włosi jeszcze takie auta robią.

Foto. materiały prasowe Lamborghini

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *