Napęd na tył i BMW to dwa nierozłączne elementy, więc ciężko wyobrazić sobie bawarski samochód, który nie lata bokiem i nie pali opon na każdych światłach
Świat motoryzacji zmienia się w ostatnich latach bardzo dynamicznie. Po tym jak AMG zapowiedziało że zrezygnuje w swoich modelach z napędu wyłącznie na przód i skupi się na napędzie 4×4, odpowiedź ze strony konkurenta z Bawarii była natychmiastowa. BMW, a właściwie jego dział sportowy zadeklarował, że modele z napędem na tylne koła oraz manualna skrzynia biegów pozostaną w samochodach marki tak długo jak to możliwe. Oczywiście mowa o modelach M2, M3 i M4, w najnowszym M5 pomimo zastosowania napędu 4×4, nadal mamy możliwość przeniesienia całej mocy na tylne koła dzięki napędowi M xDrive, jednak jest on dostępny tylko ze skrzynią automatyczną.
W swoim wywiadzie dla australijskiej gazety „Go Auto”, Markus Flasch, szef działu sportowego M marki zapewnił że następna generacja BMW M3 będzie posiadała wersję z napędem wyłącznie na tylne koła, co nie wyklucza zastosowania napędu podobnego do tego znanego nam już z M5. Poza tym model ma być dostępny z ręczną skrzynią biegów, co na pewno ucieszy fanów marki. Analogicznie jak w innych sportowych modelach BMW, pojawić ma się również bardziej bezkompromisowa wersja Competition, z pewnością niewykluczone są też edycje specjalne i limitowane, tak jak CS czy GTS w poprzedniku. Nowa polityka AMG zakłada natomiast rezygnację z napędu wyłącznie na tył i sukcesywne montowanie w kolejnych generacjach swoich modeli napędu na wszystkie koła, ponieważ uważa go za najszybszy i uniwersalny. Markus Flasch uważa jednak że, o ile w większych modelach owszem, napęd na 4 koła jest bardzo dobrym rozwiązaniem, to w mniejszych modelach napęd na tył ze spokojem wystarczy, tym bardziej że takie auta raczej i tak są trzecim autem w rodzinie używanym sezonowo.
Podczas tego wywiadu, Flasch ogłosił również plany na nadchodzące modele z serii CS, być może będą to także SUV-y. Niewykluczone że BMW pójdzie również o krok dalej i przywróci linię CSL, najprawdopodobniej w modelu M2, do którego określenia „Coupe Sport Leichtbau” pasują najbardziej. Niestety zaprzeczył możliwości powstania modelu Z4 M, z powodu zbyt małej pojemności pod maską, większy silnik by się tam nie zmieścił.
Podsumowując, w najbliższych latach możemy się spodziewać wielu nowych modeli BMW. Powinniśmy ujrzeć wiele nowych wersji specjalnych, kilku konfiguracji napędu i skrzyń dla każdego modelu. Na pewno fanom motoryzacji i właścicielom zapewnią one mnóstwo wrażeń i emocji, których w samochodach bawarskiej marki nigdy zresztą nie brakowało.
Redaktor | Fotograf
