Koszty są kluczowym czynnikiem świadczącym o opłacalności danego przedsięwzięcia, dlatego Audi szuka pomysłu na nowy sposób prezentowania samochodów
Ostatnio możemy zaobserwować, że największe marki na świecie podejmują dosyć radykalne decyzje w zakresie swojej obecności na danych targach. Producenci przyzwyczaili nas, że są obecni na największych imprezach i to był główny czynnik, dla którego odwiedzaliśmy targi motoryzacyjne. Jednak ostatnio takie firmy jak Mercedes czy Audi oraz wielu mniej ekskluzywnych producentów, rezygnuje z udziału w topowych imprezach mających na celu zainteresowanie potencjalnych klientów swoimi produktami. Pytanie dlaczego tak się dzieje, skoro jeśli targi odwiedza nawet kilka milionów osób, a później są relacjonowane w mediach na całym świecie to na pewno znajdzie się całkiem duży odsetek zainteresowany naszymi produktami w okresie do 2 lat od wspomnianego wydarzenia. Może producenci widzą większe zyski w innych sposobach pokazywania swoich samochodów?
Sytuacja udziału Audi w New York Auto Show jest bardzo skomplikowana, bo targi odbywają się w kwietniu, a 10 stycznia oficjalnie Audi potwierdziło swoją nieobecność. Teraz organizatorzy targów rozmawiają z lokalnymi dealerami, aby ci swoje auta wystawili w miejsce oficjalnego stanowiska Audi wspieranego przez Amerykańską centralę marki. Dla wielu ludzi, w tym dla dealerów z Nowego Jorku, taka sytuacja jest dosyć kłopotliwa, bo trzeba wszystko przygotować w 2 miesiące, aby nie zawieść ludzi czekających na premiery nowych modeli na tym rynku. Jednak jaki jest powód wycofania się przez Audi z oficjalnej wizyty na targach? Tutaj pojawia się kwestia indywidualnej oceny targów motoryzacyjnych przez Audi i badanie czy zainteresowanie wydarzeniem jest wystarczające w grupie, do której producent kieruje swoje produkty. Dlatego też Audi America ma zbadać wszystkie imprezy odbywające się zza Oceanem i stwierdzić, w których imprezach warto brać udział.
A co z targami w Europie?
Tutaj jest podobnie i założę się, że za 2-4 miesiące usłyszymy, że jakiś producent wycofuje się z udziału w Paris Motor Show albo IAA we Frankfurcie. To wszystko połączone jest z oszczędnościami, których producenci szukają, bo tak jak Mercedes przeprowadza ostatnio premiery w formie prezentacji online, tak najprawdopodobniej zrobi większość producentów. To najłatwiejszy sposób, aby dotrzeć do jeszcze większego grona odbiorców, a koszty nieporównywalnie mniejsze. Platformę robi się raz i raz za nią się płaci, a koszty zamkniętego pokazu, który ma być transmitowany w sieci są znacznie niższe niż udział w targach przez 5 czy 9 dni. Chociaż takie pokazy w sieci mają jedną podstawową zaletę – nie trzeba za nie płacić i obejrzeć je może każdy, a to przyciąga ludzi jak magnes. Z drugiej strony jeśli chciałbym kupić auto to wolałbym je zobaczyć na żywo aniżeli oglądać je na ekranie mojego komputera. Zapewne tutaj padnie krótka odpowiedź – auto czeka w salonie, gdzie dodatkowo można odbyć jazdę próbną.
Foto. materiały prasowe Audi
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.