Można to uznać za zabieg marketingowy, bo faktycznie o tym się mówi, ale może to zwykła pomoc w potrzebie dla kierowców Volvo?
Wyobraź sobie swoją wymarzoną podróż przez wszystkie stany USA, gdy przemierzasz kilka tysięcy kilometrów zdala od zatłoczonych miast, pustyniami, na których nie ma żadnego mechanika i nikt Ci nie pomoże. Do tego jedziesz 45 letnim Volvo, które milion kilometrów dawno wykręciło, a licznik obraza się trzeci raz. Brzmi jak wymarzona podróż życia, ale nagle coś może pójść nie tak i twoje auto zatrzyma się na poboczu. Nie ma opcji, żeby ruszyć dalej, bo nie masz żadnych części, a do najbliższego miasta masz 40 kilometrów…
Na pomoc przychodzi samo Volvo i nowa usługa „Tow for Life”, czyli darmowe holowanie Volvo do najbliższego ASO niezależnie od wieku pojazdu. Brzmi nieprawdopodobnie? Trochę tak, bo przecież holowanie kosztuje dosyć sporo, a jadąc kalsykiem nie ciężko o awarię, szczególnie, gdy pokonuje się kilka tysięcy kilometrów. Jednak Szwedzka firma faktycznie oferuje holowanie w pełni za darmo i umożliwia naprawę samochodu pod okiem specjalistów, którzy znają się na rzeczy i zadbają o samochód.
Czy jest w tym jakiś haczyk? Teoretycznie nie, bo producent nie wymaga naprawy w ASO, ale ją zaleca tyle, że nie jest nigdzie to wyraźnie napisane. Ale nawet jeśli naprawa jest konieczna to sam fakt, że dostaniemy samochód zastępczy, odwioza nas do domu i zadbają o nasze auto jest chyba wystarczający, aby z tej usługi skorzystać. Dotychczas oferowano podobną usługę, ale tylko dla samochodów objętych gwarancją. Wiadomo, że takie auta rzadko się psują i w porównaniu z klasykami nie ma problemu.
Właściciele Volvo mogą uzyskać pomoc za pośrednictwem Volvo Customer Care numer 1 (800) 550-5658 lub za pomocą aplikacji na smartfonie Volvo On-Call. Plusem aplikacji jest to, że wysyła ona sygnał GPS do centrum obsługi i znają oni naszą dokładną lokalizację. Nie wiadomo czy firma wyjdzie z tą usługą poza Stany Zjednoczone, ale myślę, że byłby to dla producenta duży plus wizerunkowy, a za nią poszli by inni producenci. Także zróbcie to Volvo! Tylko co na to laweciarze?
Foto. materiały prasowe Volvo
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.