X1 wkraczając na rynek wniosło trochę świeżości, a plany BMW wobec tego modelu pokazują cel marki na najbliższe lata jej działalności
W związku z modą na napędy ekologiczne coraz więcej producentów decyduje się na stworzenie takich wersji swoich modeli, lub wręcz osobnych przedstawicieli tego napędu w gamie. W związku z niedawną prezentacją nowego X1 tą samą drogą chce podążyć BMW.
Możemy spodziewać się, że nowa wersja będzie miała oznaczenie 25xe i będzie łączona tylko z napędem na 4 koła xDrive. Podobną konfigurację mogliśmy ujrzeć już w serii 2 Active Tourer, z którą zresztą X1 łączy platformę i rozwiązania, takie jak silnik umieszczony poprzecznie czy możliwość zastosowania przedniego napędu lub xDrive. Oprócz oczywiście zastosowania hybrydowego, samochód będzie miał możliwość poruszania się na samym „prądzie”, a dzięki baterii o pojemności 9,7kWh będzie miał wtedy około 50km zasięgu. Moc pozostaje nieznana, ale możemy się spodziewać nadal okolicy 230 koni, podobnie jak w obecnym 225xe Active Tourer. Osiągi będą wystarczające, zapewne około 6.5s do setki, jednak przez baterie, które nieco ważą, może zostać pogorszone prowadzenie.
Wizualnej rewolucji nie ma co się spodziewać, bo BMW w swoich konstrukcjach hybrydowych chce stawiać na normalny wygląd względem pozostałych modeli. Jedynie czego możemy oczekiwać to niebieskich akcentów zarówno we wnętrzu jak i na zewnątrz. Co ciekawe nie wiadomo czy BMW nie zdecyduje się na zastosowanie opon o niższym oporze toczenia, tak jak to miało miejsce w i3 i i8.
Prawdopodobnie produkcja i sprzedaż modelu wystartuje w marcu 2020 roku, niewykluczone, że nie będzie on jedynym modelem hybrydowym w gamie X1, być może BMW zdecyduje się również na w pełni elektryczny model oparty na tej platformie. Możliwe, że doczekamy się również usportowionej wersji X1, czyli M35i o mocy 306 koni i napędzie na 4 koła.
Redaktor | Fotograf