Każdy posiadacz Mercedesa marzy skrycie, by Brabus stuningował jego samochód. Dlaczego? To obowiązkowy element, jeśli zależy czy na mocy większej niż oferuje AMG i chcesz mieć klasę (i kasę)
Można powiedzieć, że Brabus uzyskał status klasycznego tuningu Mercedesa mimo, że jest nowoczesny i agresywny. No bo kto jak nie Brabus odważy się na tonę carbonu i zwiększenie mocy o 100 czy 200 koni w Mercedesie za ponad 600 000 złotych, który i tak już jest genialny? Tym razem niemiecki producent wziął na warsztat AMG GT63 S, czyli czterodrzwiowego potwora z Affalterbach.
Standardowo umieszczony pod maską 4-litrowy silnik V8 generuje 630 koni mechanicznych i pozwala uzyskać pierwszą setkę w 3,2 sekundy. Do tego dodajmy 9-biegową automatyczną skrzynię biegów przenoszącą 900 Nm i możemy mknąć 315 km/h niemiecką autostradą. Tak jest standardowo, ale Brabus się nie bawi i poddał auto lekkiej kuracji sterydowej, lekkiej…
Zmodyfikowany silnik ma aż 789 koni mechanicznych i 1 000 Nm, a to pozwala skrócić czas uzyskania pierwszej setki do 2,9 sekundy. Brzmi nieźle? Dodajmy fakt, że tym autem wciąż może jechać 4-osobowa rodzina na wakacje, bo miejsca jest pod dostatkiem. Niestety modyfikacje nie wpłynęły na prędkość maksymalną, bo tuner nie zdecydował się na zdjęcie ogranicznika prędkości, ale gdyby ktoś się pokusił w warsztacie o taki zabieg to uzyskanie 350 km/h nie stanowi problemu i większość Ferrari i Lamborghini zostawiacie w tyle.
Wizualnie też zaszło sporo zmian, bo Brabus nie oszczędzał na carbonie i wsadził go gdzie tylko mógł. Zaczynając od zmodyfikowanego zderzaka z dokładkami, które opracowano w tunelu aerodynamicznym przez progi kończąc na dyfuzorze, który jest cały z włókna węglowego. Dołożono również nowe felgi (21 cali przód i 22 cale tył) i ich wzornictwo nie pojawiło się nigdy wcześniej w pakietach Brabusa. Oprócz tego dodano opcję obniżania zawieszenia o 25 mm, jeśli uznamy, że chcemy, aby nasz samochód wyglądał agresywniej.
Samochód będzie miał swoją premierę dzisiaj na 16 th Top Marques Monaco, podobnie jak McLaren GT po raz pierwszy na ulicy. Nie jest znana jeszcze oficjalna cena modyfikacji, ale na pewno trzeba przygotować gruby portfel i sporo Euro. Miejsce premiery już wiele zdradza, bo mówimy o stolicy motoryzacyjnego luksusu.
Foto. Brabus
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.