Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Need For Speed znany jest z kultowych samochodów, ale projekt samochodu Polestar 1 jest pierwszym, który w pełni został zrealizowany w rzeczywistości.

Premiera gry Need For Speed Heat zbliża się wielkimi krokami. Większość osób chcących przejechać się okładkowym Polestarem 1 będzie musiała poczekać aż do 8 listopada (bądź 5 listopada, jeśli ma wykupiony abonament EA Access). Nie tyczy się to natomiast instagramowego użytkownika o nazwie killagram, który to przeniósł ten wóz do świata rzeczywistego.

Ale zacznijmy może od samej bazy projektu, bo wielu na pewno może nie wiedzieć czym jest Polestar. Jest to bowiem firma zajmująca się tworzeniem dla Volvo wyczynowych pojazdów. Została ona założona w 1996 roku jako Flash Engineering w celu tworzenia samochodów wyścigowych. Rebranding na Polestar nastąpił w 2005 roku, a ich pierwszym drogowym pojazdem było Volvo C30 Polestar z 2010. W 2015 roku Volvo wykupiło markę Polestar i Polestar Performance bez oddziału wyścigowego, który zmienił nazwę na Cyan Racing. 2 lata później Polestar został osobną marką która ma tworzyć samochody elektryczne o wysokich osiągach. Ich pierwszym (a za razem ostatnim wyposażonym w silnik spalinowy) pojazdem pod własną marką jest właśnie Polestar 1, który jest wyjątkowy pod względem napędu hybrydowego. Na czym polega ta wyjątkowość?

Przednia oś jest napędzana jedynie przez 4 cylindrową rzędową uturbioną jednostkę napędową z kompresorem o pojemności 2 litrów. Silnik ten generuje 336 koni mechanicznych. Tył natomiast jest w pełni napędzany przez układ elektryczny składający się z 2 silników (każdy o mocy 109 KM) oraz system ISG dający dodatkowe 46 KM. Przez to sumaryczna moc silników elektrycznych wynosi 264 KM, a razem z silnikiem spalinowym samochód dysponuje mocą 600 koni mechanicznych. Jeśli kogoś natomiast interesuje zasięg samochodu w trybie w pełni elektrycznym, to wynosi on około 150 km.

Patrząc na te dane wcale nie dziwi, że twórcy nowego Need For Speeda postanowili na okładkę swojej gry umieścić właśnie ten pojazd. Dodatkowo w body-kicie w całości zaprojektowanym przez Khyzyla Saleem.

Ponownie, jeśli słyszycie o tym panu po raz pierwszy, już tłumaczę. Jest on freelancerem, który do niedawna współpracował z Ghost Games przy produkcji Need For Speedów od odsłony z 2015 roku. Przeglądając jego profile czy to na Instagramie, ArtStation czy innych portalach, znaleźć można całą masę renderów z niesamowitymi, zmodyfikowanymi przez niego pojazdami. Niektóre z jego dzieł zostały zrealizowane w rzeczywistości, jak chociażby znany z tegorocznej i zeszłorocznej odsłony polskiego Raceism’u projekt BMW M4 (który również pojawi się w grze). Sam Khyzyl był też obecny w tym roku we Wrocławiu na wspomnianym evencie.

Po tych krótkich wyjaśnieniach przejdźmy do projektu. Zaprojektowany przez Khyzyla projekt Polestara 1 do życia ze świata wirtualnego postanowił przenieść Daniel Covarrubias (IG. killagram) wraz ze swoim warsztatem Sekrit Studios. Przejdźmy zatem za kolejnością wykonanych przy pojeździe prac, które trwały jedynie 30 dni.

Na pojeździe został zamontowany customowy body kit.

Standardowa maska została pocięta i wyposażona we wloty powietrza.

Po spasowaniu nowych części nadwozia samochód doczekał się wrapa i został oklejony żółtą folią.

Air Lift Performance dostarczyło pneumatycznego zawieszenia.

Felgi zostały wymienione na Rotiform a samochód będzie się poruszał na oponach od Toyo Tires.

Ostatnim elementem układanki było natomiast zamontowanie jedynego w swoim rodzaju spoilera. Zostało ono przymontowane do ramy pojazdu, a samo carbonowe skrzydło wykonano na zamówienie przez dobrze znaną miłośnikom tuningu firmę APR Performance.

Jeszcze drobne uwagi dotyczące tego egzemplarza. Khyzyl na Instagramie dodał, że w projekcie brakuje jeszcze paru drobnych detali które zostaną dodane później. Pod maską raczej niewiele się zmieniło, ale seryjne 600 koni to i tak spora liczba. Samochód natomiast został już zapakowany na ciężarówkę. Choć Daniel na swoim Instagramie pisał “do zobaczenia w Palm City” (miasto z nowego Need For Speeda), tak raczej na pewno samochód jest w drodze na tegoroczne SEMA Show w Las Vegas.

Projekt natomiast, choć nie każdemu się spodoba, to na pewno robi ogromne wrażenie rozmachem oraz wyjątkowością. I choć sam osobiście uważam tylne skrzydło za przerost formy nad treścią, to doceniam zarówno popis fantazji Khyzyla, jak i przeniesienie tak szalonego rozwiązania do rzeczywistości przez mechaników pracujących przy tym projekcie.

I na pewno jak wielu z was nie mogę się doczekać, aż w końcu będę mógł się nim przejechać tym Polestarem w najnowszej odsłonie kultowej serii Need For Speed.

Foto. Instagram: Khyzyl Saleem, David Covarrubias, Polestar

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *